Syn średniak zakupił sobie aparat i foci wszystko co się da Narzeka, że za mało kwiatków w ogrodzie. Ja tam chętnie coś posadzę, tyle że zaś mi je coś zeżre Póki co jego poczynania fotograficzne:
Ubiegłego roku miałam 2 czerwone Piękne sooommmm ale kurczakos drogie też som.
Ja miałam czerwone, ale teraz widziałam tylko brązowe i różowe [pisałam o tym u any chyba Ale fireworks nie mają kłosów, a rubrum ma je cudne Pozatym donic więcej nie zmieszczę u sibie, choć donice mam
takież piękne były:
szkoda, że nie zrobiłam lepszych zdjęć, ale wtedy nie wiedziałam że są jednoroczne....
Syla,, jesteś bardzo miła... a ja juz wszędzie, łącznie z sobą to kompletny niedoczas. Ja do Ciebie też lubię zaglądać Nadrobię wszyto, ale czekam na sposobność Ciekawa jestem Twoich rewolucji, któych zawsze jest dużo.. i z rozmachem wszytko I w dodatku ładnie
Odpowiedz dla niezainteresowanych dlaczego w takim małym ogrodzie mam tak dużo roślin...
Bo sadzę piętrowo.. dosłownie..
Fragment bylinówki
Różaneczniki, azalie, byliny, cebulowe, lilie i paprocie.. i..i....i...i..
A tu jak przycinam kocimiętki... po prawej przycięta jakiś czas temu, a po lewej przycięta w sobotę... Tnę krótko.... można sie bawić w kłoski, ale kto ma na to czas.. też odrosnie.. co widać na foto..
Anek pięknie u Ciebie wiem ze się nie wyrabiasz więc spaceruje u Ciebie z tym co masz na rh pierwszy raz sie spotykam ,ale u Ciebie wszystko jest mozliwe ,buziaki
Agatko,
sprawdziłam i przepraszam, że wprowadziłam Cię w błąd. To Arabella,
"Betty Corning" mam w innym miejscu, wygląda jak dzwoneczki. Zdjęcie nie najlepszej jakości i słup też nie najładniejszy, ale cóż...
Moje też kupione w tym roku, pięknie zaczynają kwitnąć, na razie niczym ich nie nawoziłam, od podstawy dałam im tylko lawendy i żurawki, by zacieniały korzenie.
Za przepis na nawóz od ani-monteverde bardzo dziękuję, na pewno skorzystam, ale nie wiem , czy w tym sezonie, skoro na razie ładnie idą. Chyba wtedy lepiej je zostawić samym sobie.
Nie mów o komarach, bo jak nie mam komarów to w tym roku chcą nas zjeść żywcem.. na tarasie i przy domu to spoko, ale wejście w cieniste zakątki to już masakra..
A tu widać moją Grahamkę jak się rozpycha na tarsie.