Moje jeżówki te z "moje" jeszcze w pąkach... zresztą wszystkie jeszcze w pąkach.. na jeżówki jeszcze z 10 dni... faktem jest, że jest to roślina której mam ilościowo chyba najwięcej.
Wczoraj koleżanka powiedziała, że jak sie do mnie wchodzi to ją urzeka widok wszystkich różanek które widać od wejścia.. wiec wstawiam widoczek na dzień dobry..
Na Luciferki też jeszcze nie pora, ale liście też zdobią
Zaraz lecę po cel uboczny.... Pomogę zdobyć I dzięki temu będę mieć gdzie przesiudać lilie... bo posadziłam idiotycznie i mnie denerwują..
I cieszę sie na cel główny
Wczoraj w drodze do pracy zobaczyłam taki piękny widok widać moją Gazelę zrobiłam fotkę, byli bardzo sympatyczni,ten widok pozytywnie wpłynął na cały mój dzień
Ewa... czy różowa jakby co może być??? Bo te co były z dużą dozą prawdopodobieństwa białe... już wydałam. Oczywiście szanse na białe w siewkach też są ... mam jeszcze kilka miejsc, gdzie ich nie wypieliłam, bo już nie zdążyłam... przechowam dla ciebie..
Tegoroczny zakup ... bodziszek DOUBLE JEWEL... jeszcze nie wiem czy go lubię... chyba był przereklamowany.. może sie poprawi jak sie zagęści..
Magda... coś sie jeszcze znajdzie.. ale dopiero w przyszłym tygodniu najszybciej, przypomnij się.. jak sie nei znajdzie, to za rok znów będzie tego przedszkola od groma.... nie ścinam bo lubię je zaschnięte na zimę i ptaki też je lubią, zwłaszcza szczygiełki.
Fotki prawie archiwalne, bo przywrotnik idzie out... a dosadzę więcej szałwii.. już kupiłam i stoi i czeka na posadzenie.. ale to też dopiero w przyszłym tygodniu.. Szałwia of Fineczki jest śliczna, każdy kto ja zobaczy to chce taka mieć... wiec dokupiłam koleżankom i sobie
A to moja miniaturka...ha, ha, ha. miniaturowe to ma tylko kwiaty, a krzaczor ścięty do ziemi... już ma wypuszczone łodygi prawie na metr..
Mirella mam nadzieję że smakowała
sekator w zasięgu ręki gotowy do obcinania przekwitłych kwiatów
co powiesz na taką antyróżę
i sielski wczorajszy obrazek
miejsce moich zmagań brzoza Youngi podciągnięta już do prawie 4m i dach prawie skończony
widoczek z leżaczka - czasami trzeba odpocząć po harcach na dachu
najstarsza grusza (5m) 2 młodsze wykopałem , zostało w sumie dwie trzecia będzie na jesień
Tego nie wie nikt.....
ale 2 dni ciecia samych bukszpanów i to bez pieszczenia.. to jest sporo pracy, a ileś metrów jeszcze do strzyżenia rośnie... za to po strzyżeniu jak poszliśmy na sąsiedzkie ognisko... to ... chyba głowa mnie boli.
Cisy do cięcia, ale muszę doczytać kiedy to się przycina... i odsapnąć po bukszanach, które jeszcze do korekty i dopieszczenia..
Zapomniałam jeszcze o pstrych kulkach....... ale one i tak do przesadzenia są..wczoraj skorygowaliśmy rabatę i przestawialiśmy ścieżkę...kuliśmy beton i takie tam, Alfred dostanie więcej miejsca na rozwój.. bo a nuż widelec zechce być po części taki jak BOżenki
Odmachuje...... i zapraszam na procesję po moim dzisiejszym ogrodzie Królowe rózane płatki rozwalają wszędzie.... a ja zaraz uciekam z kompa ... i sorki, że do Was nie zaglądam, ale mam gości i ... musicie zrozumieć..
Witam wszystkich odwiedzajacych - dziękuję za pozdrowienia Kasieńko nowe foty z ogródeczka będą a na początek mała sesja z wyjazdu do centrum ogrodniczego. Kilka fajnych roślinek trafiło do Naszego zakątka