tylko szczepionym na pniu. I gdyby nie zalezało mi tak bardzo na przysłonięciu gołębnika to na 100% wybór padłby na perukowca. Jest robinia bo od razu mam zamierzony efekt. 
. Śliczne rabatki powstają. Grujecznik, ambrowiec, też mam i bardzo lubię. Robinia bardzo dobrze tu pasuje, chociaż perukowiec, też piękny, na przestrzeni 6 lat. Jak zobaczysz, to daj znac, to usunę.
ale spróbuję ją mocno przycinać może da się jakoś ujarzmić...
. Jeśli chodzi o panowanie nad robinią to spokojnie, dasz radę. Tyle, że mało przyjemne to "panowanie" bo jej kolce przy przycinaniu mocno dają się we znaki. Ja miałam taką zwykłą, zieloną. Niedawno się jej pozbyłam bo brzydka się zrobiła, taki chabaź. Ale nie martw się na zapas, twoja, taka żółciutka wygląda ślicznie (kocham rośliny w takich kolorach). Pozdrawiam.
Cieszę się, że się podobają Cyprysiki póki co takie mi się podobają ale w przyszłości może będę je kulkować...
Ale dzięki serdeczne za wsparcie. Zamierzam ją regularnie ciachać... Pozdrawiam
. A taka żółciutka robinia naprawdę mnie powala, więc może i warto się troszkę pomęczyć . No sama zobacz jaka cudna . Buziaki .