Witaj Aniu, dziękuję za odwiedziny. Dzięki za odwrócenie zdjęcia, musze to oswoić, bo sporo fotek mam w pionie.
Magnolia to Susan, właśnie mija miesięc jak kwitnie, ale już końcówka. Nigdy jednak nie było tak obficie jak w tym roku. Poniżej magnolii - rh Nova Zembla
Mam jeszcze mgnolię Haevenly Scent (pierwsze kwitnienie u mnie, drzewko pow.2m - było 7 kwiatów

)

i maleńką Stellatę (również pierwsze kwitnienie), która mnie oczarowała.
Dodatkowo rh NN (bardziej fioletowy niż zembla), przywiozłam go chyba 4 lata temu od rodziców jako kilka łysych metrowych patyków z kilkoma liśćmi na końcach. Po jakimś czasie wypuścił od dołu i dobudował nowy krzew. Nie sądziłam, że rh są tak żywotne i cieszę sie, ze mu się u mnie spodobało. Mam też drugi krzew prawie równie łysy, który chyba również wypuszcza od dołu, po 2 latach od przesadzenia z poprzedniego ogrodu (na ostatnim zdjęciu po prawej, to chyba był Nowa Zembla..
Acha, a kalinę wsadzałam jesienią 1,5 roku temu, ale z 2 razy, no i warunki ma jeszcze dość słabe (mocno zachwaszczony fragment rabat-walka trwa).
Dadatkowo dziekuję za identyfikację tulipanów, wsadzałam dawno i nazwy nie zapisałam, a bardzo je lubię.
Rozpisałam się, bo magnolie, rh, pigwowce i tulipny to moje ulubione kwitnące wiosennie ( o różach dopiero wpomnę w czerwcu - też mam ich sporo). Pniżej tulipan montroux double i black knight z pigwowcem, bez wykopywania w 3 sezonie ma taki kolor (z kilkunastu zakwitł jeden, w tym roku wykopię)