Kasiu cała radość po mojej stronie, a Twój ogród niech Ci się śni i na pewno spełni, ja kiedyś marzyłam o piwoniach kwitnących i zasypiałam z widoczkiem
i zaraz w kolejnym sezonie do ogrodu wpadły dwie nowe
Gabrysia ma zdecydowanie więcej róż niż ja i do tego zna wiele innych róż i ma wiedzę w tym temacie znacznie większą.
Ja dzielę się własnymi doświadczeniami różanymi czasem poparte literaturą ale najczęściej porównuję jak to się ma do tego co widzę w ogrodzie.
Róże można ocenić po kilku latach - są niesamowite, mam takie które mi się niezbyt podobały a w tym roku nowa miłość
to niesamowite, więc nie należy pochopnie się róż pozbywać, dobrze też przemyśleć zakup pod miejsce no ale... walczyć z namiętnością różaną
Ja też widzę już przesadzanie na jesieni i może coś nowego się upchnie hehe
Róża Aleksander wielkokwiatowa wystrzeliła w tym roku na ponad 2 metry !! i weszła w koronę drzewa, w poprzednich latach siedziała pod drzewem i jej landrynkowy kolor jarzył się kontrastując z żółtym klonem - przesadzam na fajne inne miejsce
A tu Pilgrim już po pierwszym kwitnieniu widzę ,że chyba nie lubi zbyt ostrego słońca tak mi się wydaje i dumam o przesadzeniu, mam Afrodytę i ostatnio wyczytałam że to ona potrzebuje dużo słońca - moja Afrodyta jeszcze nie kwitnie