Biedny nie wie,że zaraz go zjecie,ale chociaż przejechał się jak pan ))))))))))))))))))))))))))))
Szkoda,że nie do mojego gardła ))))))))))))))))))))))))))))
Nawet jeden opuchlak to już problem, bo może złożyć sporo jaj.
Teraz występuje faza poczwarki i zamiana w osobniki dorosłe, a Larvanen działa na larwy, których już nie ma. Więc ten środek odpada teraz.
Nawet jeden opuchlak to już problem, bo może złożyć sporo jaj.
Teraz występuje faza poczwarki i zamiana w osobniki dorosłe, a Larvanen działa na larwy, których już nie ma. Więc ten środek odpada teraz.
Nawet jeden opuchlak to już problem, bo może złożyć sporo jaj.
Teraz występuje faza poczwarki i zamiana w osobniki dorosłe, a Larvanen działa na larwy, których już nie ma. Więc ten środek odpada teraz.
Witaj Danusiu
Dzięki za odpowiedź. Właśnie teraz zajmuję się planowaniem nasadzeń chociaż do konkretnego sadzenia jeszcze trochę czasu upłynie.
Mam pytania:
1. bukszpany "pod sznurek" czyli kulka obok kulki podsadzone innymi roślinkami. Jestem zafascynowana Twoimi realizacjami więc runianka i wsadzone cebulowe. Tak chyba mogłoby być. Podobają mi sie też te wszystkie śliczne małe trawki u Ciebie np konwalnik. Nawierzchnia (czyli ścieżka) będzie z płyt chodnikowych i szarych kostek granitowych- czyli szarość- więc ładnie zagrają wszytkie roślinki o kolorowych listkach.
2. Nad wodą ( szerokość tego korytka to 80 cm) Graccilimus( dobrze, że jest Google) ale chciłabym też hortensje i jeszcze coś kwitnącego.
3. Ten taras ma być do samego muru i nie mogę za nic przekonać M. żeby zostawił przerwę na rośliny. Więc może zamiast miskantów wysokich coś w donicach.
4. Zioła w formie szachownicy- rewelacja. Chcę wymurować dla nich lekkie podwyższenie z dużej kostki granitowej. Żeby była szachownica to chyba trzeba zrobić obwódki z bukszpanu?
5. Co to jest Hakone? Danusiu nie będę ukrywać, że nasza sikaweczka będzie według Twojego pomysłu z Twojego ogrodu. Tylko kształt podłużny i za nią lustro. Czyli przed lustrem wody powierzchnia kostek zanurzonych w wodzie do połowy.
6. Katalpy po prostu mam. Są posadzone przed naszą firmą w dużych murowanych donicach. Na zimę je opatuliliśmy, ale już wiem, że to był zły wybór. Wiatry, mrozy i wilgotność, katalpy jak chochoły zamiast zdobić szpeciły całą zimę. Jak zmarzły to problem się rozwiązał tylko kasy szkoda.
Dzięki za pomoc i cierpliwie czekam na odpowiedź. Może ktoś jeszcze wpadnie na fajne pomysły.
Wzorem innych forumowiczów założyłam zeszycik i wszystkie pomysły skrzętnie notuję.