Weekend w Wysowej, bardzo udana pogoda i kolorowo

A teraz nowy domek dla pszczol. Wiem, ze nie wyglada super, wymaga liftingu. Ale nie bede go malowac w tym roku - ryzykujemy. Jesli pszczoly go nie zasiedla to pomalujemy w sierpniu. No i dach zdecydowanie musi miec nowa odslone Bedzie sloma, na starym wymienimy na swiezutka. Dojda jeszcze domki dla owadow. No coz, nie wyglada to moze zbyt fajnie, z jednym ulem bylo lepiej, ale co tam Zawsze moge go przestawic w swierki




I moje tegortoczne dziecie

Trawki sie zbieraja, biedne sa bardzo. Wczoraj podlalam je biohumusem. A byly juz takie gesciutkie i zielone Za tydzien dostana florowit, albo regeneracyjna magiczna sile do trawnikow Na pewno nie beda tak dorodne jak w zeszlym roku, oby sie zebraly

Gracek


Malepartus



Hakone - wyglada najslabiej, a juz byly dorodne kepy.



I jeszcze raz kulkowa Zeby nie bylo tak smutno

agata19762 napisał(a)

Aniu czy one też się wysiewają jak zwykłe....??????
piękne są !!!!!!!!!!!!

Sieją się.... pokazywałam jak jeden wyrósł nad oczkiem przy strumieniu, a rosną pod szklarnią na wsiowej rabacie, byłaś to wiesz jaka to odległość Jednego przekopałam bo sie wysiał i wyrósł na wielkiego za skalniakiem. Pełny granatowy.. siewka... ale kępa o średnicy ponad pół metra skasowana przez eMusia przy koszeniu... zaczepił się o kamienie i wpadł dupskiem w środek orlika... wiec jak nie pies, nie kot, to eMuś robi spustoszenie...
A to do przekopania.. kokorycz się rozrosła i zarosła miniaturowe hosty... i zong... bo gdzie je przenieść?? Rabatę trzeba poszerzyć... Pod kokoryczą są takei hostki jak na pierwszym planie, nawet ich nie widać.. taki ze mnie znawca bylin..... że sam posadzić sobie nie umiem


A tu kępa lnu zniszczona przez... winnych nie ma, nikt się nie przyznaje..

Na kulkowej begonie, na razie nie widac, ale lubie efekt jak juz sa wieksze i kwitna No i czasami jakas pszczolka przysiadzie na nich

Niesamowite jak przez dwa lata rozrosl sie bluszcz. Po lewej dwuletni - sadzilam 20 cm galazki Po prawej sadzony zeszloroczny



Owocownik Wciaz przed olinowaniem
Z boku widac bluszczyk od Danusi. Jego zadaniem jest zakrycie fundamentu. Mialam go malowac na bialo, ale chyba nie ma sensu Prosze nie patrzec na chwasty i uwalona kostke. Nie zdazylam




A tu kolejowa po posadzeniu cisow Za rok-dwa bedzie gesty zywoplot mam nadzieje

Kolejna wizyta w pienińskim zaliczona ... Trawa skoszona, przy roślinkach wypielone, widoki uspokoiły skołatane nerwy...

Jabłoń sąsiada cudownie przewiesza się tuż nad dachem naszego domku oblepiona kwieciem...

moja wisteria - mam ich 3 ale w tym roku jedna po raz pierwszy zakwitła w 4 roku po posadzeniu, druga bedzie mieć 5 kwiatów ale zagubionych w lisciach

potwierdzam trzeba ją ciąć ostro , my tniemy w lipcu-sierpniu oraz w lutym- marcu



inna nie kwitnaca wygląda tak - wypusciła duzo liści już - na końcu za kalinami widać kwitnacą wisterię

OK, to lece z obiecanymi fotami

Tulipki, ostatnie tchnienie, jakos mi szkoda scinac Czosnki wysokie bardzo Tylko kilka, ale w przyszlym roku bedzie znacznie wiecej. I tulipanow tez. Moze bede miala wieksze szczescie i angeliki beda angelikami....
Stipy ruszaja bardzo powoli, chyba jednak nie wszystkie daly rade. Musze do nich zajrzec dokladniej, na razie dwie sie mocniej zazielenily a reszta jakas mniej wyrywna. A stip w ogrodniczych niet.






Mariken, od dolu zielone listki. Czy ktos wie co zrobic z pakami i zmrozonymi liscmi? Obrywac? A moze go przyciac?

Witajcie, nie chcę zakładać kolejnego wątku dotyczącego buków purpurea pendula, chciałbym poznać Waszą opinie na temat ich koloru. Dlaczego buki czerwone, oczywiście nie wszystkie z czasem tracą swój intensywny kolor czerwony? Czy to jest związane z nawożeniem, wodą? Jak i czym je nawozić aby utrzymać ten kolor. Przecież to jest ich podstawowy atrybut, oczywiście oprócz pięknych płaczących gałązek. Pozdrawiam P_Kemot

Tess napisał(a)

Tesiulka ja bym je jeszcze troszeczkę i z dołu i z góry ciachnęła ,uformuj już kuleczkę zobaczysz jak się zagęszczą
Buziaczki

monteverde napisał(a)

Hahaha, dobre a u mnie dopiero listki rozwija a gdzie mu do kwiatów, ale są śliczne no i ten orlik takie wyprostowane kwiatki, u mnie zwieszone, rzuć nazwą pozdrówka

Kielichowiec kwitnie już od dawna..


Orlik z kolorem limonkowym to AQUILEGIA VULGARIS - ORLIK POSPOLITY 'WHITE DOUBLE' orliki warto przycinać po kwitnieniu, wtedy mogą zakwitnąć drugi raz... i dobrze znoszą półcieniste rabaty, u mnie nawet w cieniu rosną bez problemu i kwitną równie pięknie, i dłużej.


Ten miał być 'Clementine Blue' ... ani Klementyna, ani Blue..... e-clematis nie popisało sie .... ale Rubensa przysłali ładnego A biały orlik też ładny..... więc nie reklamuję... najprawdopodobniej jest taki jak powyżej


Ten orlik najbardziej oblegany przez pszczółki niestety nie znam odmiany..

ana_art napisał(a)

dzisiejszy dzień w naszej zagrodzie wyglądał tak

Ania najlepsze życzenia dla Twojej trójcy torciki tak smakowicie wyglądają,że jak by było bliżej to bez zaproszenia na kawałek bym się wprosiła

bociek napisał(a)

Anek, bzyczki pieknie uchwycilas. Nie wiem jak Ci sie to udaje, dla mnie one za szybkie
Kurcze, zapomnialam o orlikach na biala rabate a Ty jeszcze piszesz, ze sa lubiane przez owady. Gapa jestem

Bzyczki na orlikach są zawsze... to ich stały punkt programu i nie trzeba sie wysilać by strzelić im fotę.. szczególnie są na tych nie pełnych a takich dzwonkowatych..

A na jarzębinie pokazywałam??? Też urzędują równo..

Gocha napisał(a)

Jeszcze nie posadzone do skrzyń. Może jutro to zrobię/

Gosiu gdzie Ty te cuda kupiłaś ,piękny kolor i te żółte paski ,super ,
takie masz już grona porzeczek?????

Wiedziałam, że kwiatki to jedno, a i tak będziecie zachwycać sie Muminkiem
Zmienia sie szybko i coraz bardziej "kumaty"...a Żon ogląda Maję i mówi "ucz sie gotować bo teraz taki trend w programie". Oj mój chłop umie mi humor zepsuć z samego rana Stwierdziłam, że już wole lokować środek na szczury których nie mam niż zdolności kulinarne, któych też nie mam . A znajomi szybciej w szczury uwierzą niż w to, że coś ugotowałam

A nie przycięty klon jest już mega potfór...... i zaczynają kwitnąć krzewuszki I wiąz malutki, ale widoczny I widoczna bylinowa dżungla ... oj za gęsto mam...za gęsto..

Ogród w Dobrzycy nie jest jakiś wyjątkowo duży ale myślę że warto go odwiedzić...byłam już tam dwukrotnie i za każdym razem odnajduję różnice, nowości i pasę swojego ducha.
Pozdrawiam

Miłej niedzieli.

przyznacie że uczta dla ducha tulipanowego była , co widać ...

cd





mikrusek ale świeżo rozmnożony


byłabym wdzięczna za podanie nazw

Biała róża... potwórrrr... to 1 krzak


Miały być nóżki,a są tyły różanki


Pierwszy kwiat, róża Winchester Cathedral:


Bodziszki



Ostrogowiec


Orlik:


Czosnek katarawski