KasiaWB napisał(a)

Hosty do schrupania! Mniaaam!

Kasya napisał(a)

no to wstrzymam sie i poczekam
w sumie jestem zadowolona i zaskoczona takim nienajgorszym efektem bo teren byl rownany na oko, pielony tylko recznie i wcale nie wałowany, bo jak zaczela mi sie przyklejac do walca ziemia to szybko go odstawilam i dalam sobie spokoj
trawa wzeszla po 6 dniach, ale chwasty rowniez
ziemia byla nawieziona z pola, rozgrabiona, wysiana saletra amonowa i zagrabione
tydzien piozniej wysiana trawa i przyproszona ziemią z workow, rowniez bez walowania...i tyle

a na jaka wysokosc teraz kosic ? tzn kiedy mozna krocej ?

Niecierpliwa jesteś
Zobacz co ja miałem po 8 tygodniach


Po 5 tygodniach nie było połowy tego
Koszenie daje trawce speeda w zagęszczaniu więc po 3-4 koszeniu będzie super.
Pierwsze koszenie jest wysokie, tak aby nie zaszokować trawy a od drugiego już możesz śmiało na wysokość jakiej oczekujesz.
Gdzieś czytałem w sumie że nie powinno się ścinać więcej niż 1/3 wysokości jednak skoro drugie może już być na docelową wysokość, a u mnie tak było i jest coraz lepiej, to spokojnie możesz zjechać już do 3-4 cm.

Jak to zrobiłaś, że po 6 dniach zaczęły się wschody? Mi po 14 ledwo zaczęło być coś widać

Cześć mam w ogrodzie lilie św. Józefa od jakiegoś czasu wogóle nie chcą kwitnąć oraz nie chcą rosnąć. Zauważyłem też że od dołu schną i są podgryzane przez jakieś robaki. Oczywiście że je pryskałem ale nic się nie poprawiło mam ich już coraz mniej a nie wiem co mam robić i proszę o pomoc. Dzięki i pozdrawiam.

Rasputin (?)


Francesca


Calsap



Po rododendronach zakwitnie kalmia

Dziękuję Spałem dziś może 3 godziny - oczywiście nie mogłem zasnąć z nerwów - ale za to powtarzałem wszystko Jednak opłacało się nie spać....Choć dziś pewnie padnę jak suseł, bo dopiero teraz wróciłem z ogrodu Nadrobiłem koszenie, a potem przede wszystkim sadziłem toooo


3 bordowe surfinie (kciałem czarne, no ale cóż....prowincja ), 3 wilce, 3 wilczomlecze Diamond Frost
- wszystko to wylądowało w białych donicach - kiedyś urosną Do tego 36 begonii, 8 lubularii i 6 surfinii. Poprzez ostatni zakup złamałem konsekwencję kolorystyczną - zaczynają kwitnąć na żółto, potem pomarańczowo, a kończą lekkim odcieniem różu -no musiałem je mieć Na razie mają po trzy badylki, ale już ja je dokarmię

Muszę jeszcze dokupić surfinie i coś do szarych donic na front, bo teraz nic tam nie ma.... Chciałem trawy vertigo, ale nie pojadę do Plantpolu kilkadziesiąt kilometrów, bo więcej mnie wyniesie benzyna niż dwie trawy, które potrzebuję.... Także nadal myślę - teraz powoli mogę przestawiać się z homo sapiens na homo ogrodnikusa, bo do egzaminów zawodowych jeszcze dużo czasu.....A ogród zarósł zielskiem - i to nie tym pożądanym....

Roseum Elegans



Percy Wiseman kończy kwitnienie


Nova Zembla (?)

Karolinek napisał(a)

Jest wg mnie jeden plus tego. Wszystkich nikt do końca nie wyzbiera i dzięki temu rośliny mają niezłą pierzynkę na zimę

Mam sprzymierzeńców w walce z mszycami na kalinie, którzy uprzyjemniają sobie czas pomiędzy posiłkami Wyczuły, że je podglądam i za chwilę rozpierzchły się. Zanim pobiegłam po aparat było kilka takich par.

Karola takie zdjęcia przed godz 22

Dzisiejsze foty.

...nasze leśne dróżki...

...i taki nowy widoczek na Zacienionej....

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Obchód

Ślicznie jak zawsze. Piękna pogoda, czego chcieć więcej. Wszystko rośnie aż miło. Byłem dziś z Alutkiem w ośrodku miałem nadzieje Cię spotkać ale się nie udało.

Pozdrawiam

Miło,że mnie odwiedzacie,pomimo mojej nieobecności.Trochę mnie nie było,miałam wyjazd rodzinny i przy okazji jakieś zabiegi rehabilitacyjne pomagające na powrót do zdrowia po tej nieciekawej przygodzie...

na początek dla wszystkich odwiedzających dużo słoneczka zaklętego w tulipankach...jeszcze kwitną.

Te iryski uwielbiam, mam kilka kęp, ale tylko jedna mi kwitnie, niestety Co robię źle ?

U nas dziś takie obrazki


Grad nas nie oszczędzał. Mam nadzieję, że u Ciebie spokojniej...

Dopiero co patrzyłam na zdjęcia po ulewie u Ciebie. A takie obrazki zastałam u siebie dziś po pracy
Była ulewa z gradem. Zalało ulice, zniszczyło niektóre rośliny...

Tak wyglądają np: hosty

Pomidory zniszczone i masa innych roślin leży przygnieciona wodą...

Azalia- chyba polubiłam ją

Dziś przeszła u nas ulewa z gradem. Liczę straty w ogrodzie

Hosty poszatkowane jak na sałatkę! Klonik leży...

I moje koktajlowe...

Asiu jaka pogoda u Was? Jak Twoje sadzenie?