Ogród dziękuje.
Wiąz ma bardzo drobne listki. Może stąd ta ich odporność na opadanie?
Ławeczki są trzy.
Jedna na froncie- z widokiem na listonosza.
Druga pod brzozą Youngii z widokiem na warzywnik i sad.
Trzecia jest na tzw. wirażu, gdzie kończy się tzw. długa prosta. Z niej jest widok na cały ogród. Kiedyś było z niej widać okoliczne wzgórza, ale nowe budynki skutecznie przesłoniły daleki horyzont.
Tak Basiu i Aniu - ostatnie zakupy w tym roku, ale zaraz jest następny i czas zimowy na planowanie.
Sylwia też jestem ciekawa, jak z mieczykiem, widziałaś go, jaki ładny dwukolorowy kwiatek?
Alu - dzięki, w międzyczasie też czekam wiosny (hm... międzyczas - ładnie brzmi), dzisiaj spadł porządny śnieg i przykrył wszystko i niedociągnięcia również uwolnił mnie chociaż nie do końca, robię sowę drewnianą do ogrodu przyjaciółki na Barbórkę, ale chyba będzie poślizg czasowy.
Eda - tak, liczę na szał na wiosnę mój niebieski na zdjęciu wygląda tak, ale wiesz rzeczywistość zweryfikuje (po moich doświadczeniach z biało-niebieską lilią )
a tak ma wyglądać ice kream
cudny, no nie? Jak lód malinowy w zielonym waflu z bitą śmietaną (ślinotok...)
Ha, ha, no widzisz? Nie na darmo mówią wiara czyni cuda
Brawo bravissimo Mgduska!!
Ojej współczuję bytność tego gada jeju to trudna walka ale może obje się w końcu i padnie ... mam nadzieję to szykuje się robota budowlana w nowym roku trzymam kciuki
sosenka cudna ....buziaki
Jeszcze kolejne lektury na zimowe wieczory. I na w ciągu dnia, bo na razie nie zanosi się na mój rychły powrót do pracy. Terapia nie powiem, co mi dała.