Gryźć się nie będzie, wygląda super, tylko czy nie przejdzie w drugą stronę(do ogrodu)? Od razu musiałabyś gęsto posadzić, bo jak chwasty znajdą miejsce pomiędzy, to wyrywanie ich z tojeści to już koszmar.
Witam, w zeszłym roku pierwszy raz kwitła mi jeżyna i owoce miała jak na załączonym zdjęciu. W tym roku podobna sytuacja. Obstawiałem za mało wody. W tym roku krzak miał dużo wody i owoce wyglądają tak samo. Zaraz po przekwitnięciu przestają rosnąć i i wiszą na krzaku. Czy ktoś może wie jaka jest tego przyczyna ? W załączniku zdjęcia owoców z tego roku.
To fakt, sierpniowe ostatki należą do kosmosów, odmianowych i zwyklaków.
Fajnie, że jeszcze marchew Ci kwitnie, u mnie już zbiory nasion są.
Drakiew śliczna, jakiego jest wzrostu?
Szczęśliwie kupiłam ławkę latem zeszłego roku. Teraz ceny oszalały. Czekałam na nią kilka miesięcy, przyszła w listopadzie. Nie impregnowałam jej wcale, zależy mi na naturalnej patynie, chyba
Patrząc na fotkę z jesieni już się patynuje.
Żal mi żywopłotu cisowego i dwóch kul, które posadziłam na tyłach ławki i z boku.
Nie dopilnowałam sadzenia i niestety padły w ciężkiej glinie.
Będę robiła placyk przy okazji remontu tarasu. Może wtedy wsadzę ponownie, jeśli nie zmienię koncepcji.
Niestety wszystko przeciągnęło się na przyszły sezon.
Agatko no miałam te nieszczęsne wrzosy, to było 3 podejście do posiadania "wrzosowiska". Doniczki były zabiedzone, z początku zeszłego sezonu. Kilka ostatnich sadziłam nie dawno. Szczęśliwie żadna nie zmarnowana.
Bodziszki królują, ale tylko Rozanne jest taki spektakularny. Zrobię wkrótce bodziszkowy przegląd.
Z kompozycji donicowej z zeszłego roku, wsadziłam hibiskusy na rabatę- ostał się niestety tylko jeden- drugi miał ładniejszy pokrój, ale psica się nim zajęła, jak nas chwilę dłużej nie było
Środa minie, tydzień ginie! Coraz bliżej weekendu, więc miłego dnia Wam życzę
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe słowa! Dajecie kopa i motywację do dalszych prac, jak nikt inny!
Wczoraj po deszczach ziemia trochę łatwiejsza do przekopywania, więc hurra, hurra, udało się usunąć kolejny kawałek darni pod nową rabatę. W ramach odpoczynku i przerwy udało się też kilka zdjęć na zachodniej cyknąć Graby do obcięcia, oczywiście.
Iwonko, cudne rabaty trawiasto bylinowe!!! Wszystko ślicznie się komponuje Pokaż jeszcze szersze kadry
Czarujący ten kącik ze stolikiem i ta dekoracja...Ach!
Nie ma się co dziwić Iwonko jak sama Danusia na IG się przeniosła a tu mało zagłada .
Ja jestem jakoś lubię to forum nowa młodzież jest fajna tylko trzeba poznać.
Jeżówka radzi ładna i niezawodna.
Z tą mistrzynią to polemizowałabym Jakoś tak wyszło i co mnie zadziwia, całość szybko nabiera masy.
A to nowość u mnie. Dawno nic tak bujnie mi nie rosło. Zatem poprawa gleby, nawet niewielka, przynosi efekty.
Judaszowiec wielopniowy to Cercis canadensis "Hearts of Gold"
Znalazłam jeszcze fotki tego drugiego, ciekawe w sumie jak się nazywa?
Słitaśny był na wiosnę
Powrzosowa rabata dziękuje
Jest szalona, aż się boję jej rozmiarów za rok.
szczaw krwisty po przekwicie mało atrakcyjny, zostawiam by zobaczyć jak będzie w zimie, jeśli źle to za rok będę wycinać kwiatostany bo liście ma obłędne nim zakwitnie
Rozchodnik bordowy to najprawdopodobniej Cherry Truffle.
Ta nazwa mi dzwoni, niestety nie mogę znaleźć etykiety, żeby się upewnić.
Wszystkie fotki sierpniowe, jedynie ostatnia z czerwca.
Widać, że słońce ładnie go wybarwiło i niesamowicie nabrał masy.
Podoba mi się, że mimo wielkości nadal jest bardziej delikatny w odbiorze niż pozostałe rozchodniki, które mam.
A mam jeszcze Star Dust i jakiś no name, teraz limonkowy, ale powoli nabiera różowych tonów.
Witaj Kasiu.
Ta jeżówka to: Delicious Candy. Udało mi się ja rok temu podzielić. Chociaż bardzo się bałam, bo poprzednio kupowane jeżówki innych odmian nie przeżywały zimy...
Jak chcesz poczytać mój wątek, zapraszam. Sporo tam dobrych rad, życzliwych ludków, trochę humoru, trochę prywaty i ogrodu. Sama zajrzałam na początek II wątku i pokazałam właśnie Zbyszkowi, jak wszystko było malutkie. Dziś ogród wydoroślał, bukszpany porosły, jest więcej traw i więcej zielska. Teraz już bardzo ostrożnie wyrzucam zieleninę na kompost, bo potem nasionka kiełkują i masę pracy mam przy pieleniu.