Warzywnik zaczyna przypominać przeznaczenie.. truskawki podzieliłam i przesadziłam.. ciekawe czy przeżyją ,bo już zielone owoce maja..
Wsiowa nabiera masy zielonej
Ryby na płyciźnie doprowadzają mnie do załamki... trą sie i trą.... i wcale nie pytają jak mam je wykarmić.. restrykcje jak dla Chińczyków muszę wprowadzić.. głupie Fiordy.
Pomyśl na tej rabacie o bordowych bukach (do formowania i nie słuchaj, że za mały ogród) lub wisniach pissardi, a może klonach red sunset. Czy nie będzie zbyt monotonnie zielono z grabami lub wisniami? Jesli jednak zdecydujesz sie na zielone to rekomendowałabym umbry. Ewentualnie pomyśl o ambrowcach kolumnowych lub teź strzyżonych w piekny szpaler.
A jesli myślisz o limonkowym kolorze to oczywiscie miłorząb mariken chyba głosowałabym za limonkom pod kolor żurawek
Weroniko.. moja flora mnie che rozjechać na trawniku.. muszę ustalić jakie tunele do przelotów.. mają mnie w nosie i nie cha uznać kto tu rządzi....
Żon ledwo powiesił budę dla szpaków .. a już potomstwa sie dochowaliśmy..
Szkoda, że nie miałam aparatu z obiektywem.. widać jak niesie dżdżownicę dla maluchów.. karmi i odlatuje, potem sójka przyleciała.. ale nic nie zwojowała
A potem potomstwo z rodzina zjedzą mi moje buby...
Od tygodnia kwitnie rozmaryn Moze nie jest to jakiś spektakularny widok... jednakże... czyż te kwiaty nie są piękne??? (nie wiem czemu, ale mój aparat ma problem z oddaniem tego niebieskiego koloru)
Bogdziu, właśnie prosiłam męża o zgranie zdjęcia z dzisiaj, aby pokazać, jak to wygląda w komplecie. Może zgra za jakiś czas, to tu wkleję...
edit: kącik RH się robi:
i się zrobił:
z góry:
Póki co królowie i kochanek Andantino są dość mali (Kazimierz i Andantino ok. 80 cm, a Jadzia, jak czule mówi o niej mąż, ma ok. 40 cm), ale za 7-10 lat może być problem, choc nie wiem, czy Kazimierz i Andantino aż tak szybko urosną do tego 150-180. Dodatkowo OP i CW też będą trochę rosnąc, no i są wyżej usytuowane, z 15-20 cm, utworzyły się ciekawe górki i doliny w kąciku rodkowym, które uwielbia córeczka, czuje się jak w zaczarowanym lesie kwitnącym (i ja też) i dzieki nim nizsze RH mają trochę więcej do gonienia.
Czas pokaże
Ten kącik rodkowy widzę z okna kuchennego i jadalni pod nieznacznym kątem. Bardzo cieszy
aaa Bogdziu, udało mi się wreszcie kupić to żelastwo do bziukania (w Melonie) i biorę się do wspomagania Catawbiense Grandiflorum, chciałabym za rok zobaczyć jakiegos kwiatka...
Ela, miałam ten sam problem.... podejrzewałam, że na glinie nie che rosnąć... bo grzyb i tak dalej.. ale teraz jestem prawie pewna, że to przędziorki/szpeciele.. od zeszłego roku dostają suplement diety dla tego robactwa.. i rosna już ładnie Listki były przed żółknięciem zdeformowane..
Bylinówka robiona zeszłego lata zarasta w dziki busz...
Dwie karagany wyciągnięte z rabaty wsiowej na skraj rabaty nabrały wyglądu.. już ich nie będę ciąć... niech rosna swobodnie .. i widać ładnie skręcone pieńki...
Z moich wędrówek rowerowych po starych ogrodach znalazłem już bardzo rzadko spotykana kłokoczka kaukaska-drzewo różańcowe ma piękne kwiaty a potem owoce jak grzechotki na wietrze.
I takie parady to ja rozumiem Zawsze jak mi kazali w nich uczestniczyć albo stać ze sztandarem to mnie nogi bolały....Przy Twoich po kilku godzinach oglądania pewnie by tak nie było, bo zwaliły mnie z nóg od razu Mam tak jak Ania - gdyby nie forum to nigdy bym nie posadził czarnych tulipanów....Teraz żałuję, że nie wykupiłem wszystkich, bo są hipnotyzujące - zwłaszcza połączone z białymi Pozwolę sobie jeszcze wkleić u Ciebie fragment mojej tezy do prezentacji z polskiego Ogrody potrafią ukazać różnice społeczne, pokazują naśladownictwa dzieł wybitnych, ciągle dążenie do doskonałości. Każdy ogród odzwierciedla nie tylko wyjątkowość kultury w danym czasie i miejscu – ukazuje zamiłowania i upodobania osoby go tworzącej, staje się odzwierciedleniem duszy autora. Za to piękne zwierciadło chciałem Ci podziękować, że i ja mogę się w nim przejrzeć oraz wychwycić w nim to co pasuje i do mnie i mojego ogrodu Buziam