jeszcze nie zrobiłam oględzin po ulewach .... nastawiłam papu i może ruszę na obchód .... choć dzisiaj mam okrutnego lenia .... kawę wypiłam i zmotywowałam siły na nastawienie obiadu co byśmy przez tego lenia z głodu dzisiaj nie popadali

na spacer ogrodowy konieczna będzie kolejna
a dziurki to nie ślimaczki albo takie małe czarne chyba również ślimaczkiem zwane ?
o masz ..... piszę o pogodzie a tu lunęło ..... nieeeeeee !!!!
edit: larwy śluzownicy miałam na myśli