Chcę Wam podziekować za uratowanie tego rh ,nie przesadzałam go bo był marny ale daje do przodu .Dostałnawozu i pryskanie żelazem po liściach i zaczyna żyć DUZE DZIĘKI
Marta, Artur, Beata,Agatka i Agatka dzięki za miłe słowa pada na twarz ...kosiłam dziś trawnik a wiało strasznie to i nie wiem czy chorobą się nie skończy bo mi głowa pęka choć trawa nie pierwszej klasy ale po koszeniu ogród wygląda o dużo lepiej, choć do pełni szczęścia brakuje letnich kolorków
dziś wrzucę kilka zdjęć dalekowzrocznych ogrodu, szału nie ma ale myślę że z czasem będzie coraz lepiej
Dziś ogrodowo znów nie dotarłam, Ale za to wykonałam zaległą pracę na cmentarzu. Wianuszek świąteczny uplotłam i znicze zapaliłam. Po ostatnich wichrach naniosło wszelkiego "dobra" . Trzeba było uporządkować miejsce.
Ale się nie smucę. Żyć trzeba, dopokąd życie się w ciele kołacze. Pozdrawiam zaglądających.
Ale kawał dobrej roboty zrobiłaś pięknie się zapowiada - Ewuś Ja chyba zaproszę Cię do swojego ogródeczka. Ja jakoś nie ogarnuję opieki nad dzieckiem i pracy w ogrodzie