Na działce będę w weekend, zrobię bliższe rozeznanie i dam znać w poniedziałek. Trochę brakuje mi jeszcze sprzętu, nie posiadam glebogryzarki , mysli Pani, że nie obędzie się bez niej? Ewentualnie mogę wypożyczyć przecież.
Jakie są koszty związane z humusem? Kupuje się go w workach, czy na tony?
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest mi niezmiernie miło Panią poznać
Idąc po najmniejszej linii oporu - podsadź laurowiśnię różanecznikami, które będą przypominały, że to takie same krzewy są, albo po prostu posadź jeszcze dwie takie same laurowiśnie w kształcie kuli cięte jak ta, co jest.
Najładniejsza propozycja wg mojego stylu to jest nr 4 i niestety trzeba wszystko przesadzić - inaczej co byś nie posadziła - dosadziła to i tak nie wyjdzie, żebyś była zadowolona.
Twój upór w pozostawieniu na siłę, że nie masz gdzie posadzić - winien wszystkiemu
Ja tu nic nie wymyślę Ana, wywalaj wszystko z tej rabaty.
Najpierw hortensję ukorzeń, a do donicy jako ozdoba to ona się nie będzie w tym roku nadawała, za kiepska będzie. Ja też pędzę wgrywać zdjęcia, bo skończyliśmy piaski, a jutro dwudniowa metamorfoza ogrodu zapuszczonego na cudo bez dwóch zdań
Danusiu - na serio - te tulipany jakieś szybkie, bo inne to na razie kiełki
Rozkwitł też rządek krokusów pod studnią. Po drugiej stronie domu jednak późniejsze wszystko - na razie kwitną tam tylko krokusy, hiacynty nawet łebków nie mają.
Matko, Sebek chyba z zeszłego roku te zdjęcia, nie ściemniasz???? Nie wierzę, że taką masz wiosnę. U mnie ledwie krokusy się wychylają, a gdzie tam mowa o narcyzach, nawet liści nie widać
Jeśli jest altanka, to cienia można tam szukać, a pieniądze na parasol można przeznaczyć na inne rzeczy, np ładne drzewko, które można posadzić w pobliżu tarasu, czy donice, które ukwiecą miejsce do wypoczynku.
Ja osobiście nie jestem za parasolami, wolę markizę wysuwaną na pilota. Parasol musi mieć ten obciążnik, który zawadza na tarasie. Strasznie tego nie lubię.
Parasol ma tylko sens jak nie ma innej możliwości zacienienia miejsca do odpoczynku.
Naprawdę? Długo? Ale omawiałyśmy też inne 'babskie" sprawy
To w sumie mój drugi projekt(jeden już kiedyś robiłam gdzie indziej), więc musiałam być totalnie totalnie pewna, że podoba mi się nie tylko rysunek.
Słuchajcie opowiem trochę- ogród jest mieszanką surowej geometrii z delikatnymi łukami i roślinnością wijącą się meandrami ........głownie w kolorze zieleni i..... zieleni. Jest trochę dramatycznego wiśniowego koloru dla kontrastu, pojawiają się drobne "smaczki" i punkty widokowe. Jest sporo falujących miękkich roślin i prostych wystrzyżonych form. Trochę taki ogród kontrastów.
Na tyłach domu jest trochę luźniej jeśli chodzi o kolor, no i nawet pozostawiono mi miejsce na moje łączkowe manewry. Plan jest piekny. Danusia jest cierpliwa, i mówię Wam - wie o co chodzi, nawet takim dziamdziołom jak ja. Jak to mawia młodzież - pełen szacun!
Mam jeszcze pytanie, czy to jest żółta glina, czy ciężka gleba ale z humusem?
Trzeba wjechać glebogryzarką i zmieszać podłoże z piaskiem, nawet warstwa powinna wynosić 10 cm. Ale to nie wszystko, potrzebny też jest humus. Określ tą glebę bliżej, co na niej rośnie, czy uprawiane są w okolicy warzywa na niej.
Witaj Danusiu!Mam sporo roślin cebulowych ,wyglądają ładnie ,kiedy kwitną ,ale potem muszę się sporo nagimnastykować,żeby ukryć puste place po ich przekwitnięciu i nie zawsze mi się to udaje . Ale tym będę się martwiła za jakiś czas.Pozdrawiam serdecznie .
Myślę, że trzeba przyciąć, wtedy wyrosną same młode listki. Stare i tak by źle wyglądały latem.
Ja jednak mam obawy co do sadzenia jej w naszym klimacie, sprawia dużo problemów.
Projekt na brudno już powstał, było trochę korekt i spacerek po ogrodzie też był, omawianie trwało dwie i pól godziny - to dużo jak na mnie, ale inwestorka wymagająca hehe.
Teraz będzie przerysowywanie do wersji docelowej.