Doczekałyśmy w końcu słonka. Leniwy weekend mam, bo jeszcze za mokro na jakieś prace.
Asia za to planowanie u ciebie ruszyło pełną parą. Jak oglądałam ostatnie zdjęcia, to bardzo ładnie już jest.
Też lubię. Tym bardziej, że cebulowych nie sadzę.
Ania dzielżany to tegoroczny nabytek. Nawet ładnie się rozrosły w tamtym miejscu i fajne kolory mają.
Myślę, że spokojnie możesz przesadzić. Jest mokro, temperatury nie zabijają, a do zimy jeszcze kawałek.
Aga dzięki. Dopiero po paru latach widać te łany, bo ja po kilka roślin tylko kupuję. U ciebie efekt będzie szybszy. Lubię rośliny, które tworzą gęstą okrywę i pozwalają rosnąć chwastom.
Sylwia obejrzałam, ale jakoś rododendrony mi nie pasują. Odętka, krwawnica i paprocie za to jak najbardziej.
Aganiu teraz już i mi się podoba moja łąka, kwitnie na niej co nieco.
Krwawnice posadzone i leżą, ale na dugi rok będzie je już widać. Widziałam też, że dwie sadzonki dziewanny się przyjęły.
Foteczki u ciebie też obejrzane z przyjemnością.
To chociaż tyle, że to nie choroba, ale rdest przyszedł w bardzo kiepskim stanie, mocno przywiędnięty, bez podpórek leży, zgłosiłam reklamację. No i kwiatka żadnego. Posadziłam, ale nie wiem czy coś z tego będzie.
Aga hortensja burgundy kwitnie, ale ta w tym roku nie będzie, przynajmniej tak mi kobitka w ogrodniczym mówiła, żebym spodziewała się kwiatów dopiero za rok.
Posadziłam dziś wszystko co przyszło, pogoda dopisała, kamień też powoli zaczęliśmy wysypywać, mam nadzieję, że jutro też będzie ładnie i będzie można kontynuować prace.
Czy pocieszę Cię jak powiem, że wymienialiśmy okna w całym domu, bo sprzedawca sprzedał nam porysowane i uszkodzone okna?
Zamówiłam języczkę przewalskiego (mam 2, domówiłam jeszcze 3), rdest himalajski i zawilec japoński.
Tu rozgrzebana rabata (tu rósł kiedyś ambrowiec i lilaki palibin), stąd zostało wywiezione sporo ziemi...
Mam w palnie posadzić tu olszę czarną Aurea, rdest wężownik i przywrotniki.
Hortensja Wims Red
Trochę ogólnych widoków, proszę wybaczcie chwasty, nie nadążam, cały sezon próbuję odchwaścić dół skarpy, bezskutecznie, ciągle mnie coś odciąga... No nic, chwasty nie uciekną...
Tutaj tawulce pogięte, na stanowisku słonecznym (wystawa południowa), komunikują już jesień, dalej irga, która już na prawdę się ładnie zagęściła.
Ostatnio rozkładam wszędzie worki-tam gdzie nie ma roślin, zagłuszają chwasty.
Byliny i róże cudowne, lubię twoją łąkę, widoczki urocze
Rdest jest super i ładnie przyrasta, rudbekie jak zawsze niezawodne
U mnie w suchszym miejscu na froncie sobie umyślili miejscówkę
i kwitną jak szalone
Wow, cała taczka krwawnic
Z przyjemnością pooglądałam sobie foteczki
Pozdrawiam Gosiu
Orliki to dobry pomysł, chociaż moim coś właśnie na dniach objadlo liście, mam nadzieję, że wiosną się odbudują.
W najgorszej nicości ogrodowej, polepszonej oczywiście, mam plan posadzić rdest wężownik (bo dostałam) i przesadze przywrotniki. No i będę obserwować
Startują dość późno. Cebulowych raczej nie polecam, bo nie przepadają za stanowiskiem, które krwawnica lubi. Może orliki? U mnie dobrze się mają. Ewentualnie niezapominajki. Potem jak zbrzydną wyrywasz i zostaje sama krwawnica.
A taką nicość ogrodową mam i ja u siebie niestety. Rdesty nawet dają radę na takiej trochę polepszonej glebie. Spróbuj u siebie koniecznie.