Ooo i tu też zmiana awatarka.. ja już sie gubię. dobrze żeś jeden Leon.. to nie mam problemu z ustaleniem ktoś jest... i pamiętaj.. trąbisz kiedy tniemy iglaki.. i to trąb u mnie, bo ja już nie wyrabiam u siebie
Ja w pielenie się nie bawię.. nawet nie patrzę na takie cóś.. nie bawię się w sprzątnie, tylko cięcie i to z grubsza.... zawsze muszę być gotowa na brak czasu dla ogrodu.. priorytet wyciąć co do wycięcia.. a jak będzie czas to kolejne sprawy...
I pierwszy kwiatek przylaszczki.. dostałam od Bogdzi...
Wow ale piękny, faktycznie warto było!
Kto wie, może jedną też wezmę taką NN by miło się zaskoczyć, przecież jak kolor nie będzie pasował to zawsze można przesadzić gdzie indziej
Ela ... oby..... i Cream Beauty.. jeść się nie da.. ale .. nakarmić oczy można... potem w tym miejscu kwitną krokusy Joaśki Darck i tulipany tarda.... narzyce wyżarłą muchówka... ale i tak nic po nich, bo potem magnolie się rozpychają... mus przestawić ścieżkę Bo ciąć magnolii nie będę
Agnieszka.. ja dziś oczy miałam jak pięciozłotówki... tak wcześnie to ja traw nie cięłam, krokusów nie miałam.. zwykle peirwsze były koło 8 marca....
Wycięte byliny i odsłonił się widok na świąteczne choinki Berberysom i irgom ani gałązka nie zmarzła, tak samo budlejom... i niech tak sie zostanie..
To rekord krokusowa... w 2009 ten stan było ok. 20 marca, 2010 19 marzec, 2011r 21 marzec, 2012 - 20 marca, 2013 - 8 kwietnia (ale przedzierały się przez śnieg).. teraz 1 marca....
Wniosek prosty.. zima nie wróci.. bo średnia musi wyjść na zero
Różnice w pierwszym krokusie były spore, ale stan łączek i gatunków zwykle oscylował jednakowo....
Trawy cięłam zwykle koło połowy marca... dziś o tydzień za późno
Tyle z obserwacji.... kolejne kępy irysowe się pojawiają..
U mnie mokro.... nie muszę podlewać.. oj te krokuski lubię Miałam ich wielką kępę, ale przesadzałam coś.. i je wykopałam.. i nie pamiętam gdzie zakopałam ale wymieszałam je z innymi wykopanym.. a to już nie będzie to samo
Jest ich tylko kilkaset...
A to bidoki sadzone 2009.. miały sporo śwatłą, ale krzaki rosną, a one muszą sie bardzo wyciągać do słoneczka.. chyba muszę je już przesadzić..
Witaj Mirko, poczytałam o Twoim rozmnażaniu roślin, sporo się podszkoliłam, chociaż i ja też mam swoje sukcesy. 20 lat temu na wielkanoc dostałam kilka gałązek bukszpanów do koszyczka, ale, że było ich za dużo powtykałam w prawie puste skrzyneczki z pelargoniami na balkonie. Zapomniałam o nich i jakie było moje zdziwienie na jesieni gdy wyrzucałam umarznięte kwiaty , a tam były pięknie ukorzenione bukszpany. Mam je do dziś i jeśli pozwolisz pochwalę się nimi acha dziś ścięłam hortensję i wstawiłam do wody , ale w poniedziałek zgodnie z zaleceniami wsadzę w ukorzeniacz i do ziemi.