U wszystkich piszę a u siebie nic, no to krótka relacja z dzisiejszego dnia:
-przesadzanie wszystkich skrzydłokwiatów korytarzowych, urosły jakoś

i miejsca nie miały w doniczkach, a przy okazji paprotka dostała nową donicę
- mam już 5 kobei i 6 się wykluwała

- zrobiłam oprysk nawozowy na storczyki
A w ogrodzie to tak:
- śliwka i chyba grusza, dostały kompostową obwódkę
- trawnik w ogrodzie został pograbiony
- wyniesiona została otulina od rododendrona (dostał taki ciepły płaszczyk na te wielkie mrozy co były kilka dni)
- rozgarnęłam też kopczyk z kory co był wokół rh-ów i ich stan mnie bardzo martwi.
Z góry to one może tak źle nie wyglądają, ale przy bliższym spojrzeniu tracą

Wiem że jeszcze nie zrobiłam badania gleby ale jak je wsadzaliśmy to starałam się wszystko robić jak pisali w poradnikach, no nie wiem co to może być. Zresztą sami zobaczcie:
Ten jaśniejszy prawy wygląda jak by go coś podżerało