Bogusiu, te begonie co pokazałaś wyglądają na okazy zdrowia. Ale mus kupić, bo może jeszcze jakieś piękne odmiany znajdziesz. Begonie mają takie neonowe kolory. Widać je z daleka.
Aniu...tak miło spędzamy czas na O.,że nie zauważamy jak szybko upływa nam czas.Dziękuję.
Miałam dzisiaj pojechać na Z.,ale nie wiem czy się wybiorę,zimno i pochmurnie...
U mnie też już begonie dostają listki, chociaż później od Ciebie wsadzałam bulwy do donic. Zostawiłam je teraz na balkonie, bo w domu.ciasno . Ale w razie przymrozków znów przygarnę
Jolu...chociaż na nocki zabieraj do domu,one mają takie delikatne łodyżki i liście...sama woda.Zbyt późno zabrałam jesienią do domu i tez im zaszkodziło...
Bogusiu nie miałam pojęcia, że można wyhodować władne sadzonki tanguckich powojników w warunkach domowych! Zamierzałam zamówić gotowe sadzonki, opłaca się je samodzielnie robić?
W ubiegłym roku kupiłam 21 sadzonek różnych powojników ,większość kwitła...nie wiem czy warto...chyba nie, jak się chce szybko.Wysiałam...bo chciałam sprawdzić jak rozmnażają się z siewu.Lubię coś wypróbować... Kupiłam sadzonki z dobrej szkółki...na tę ilość padły tylko 2 sztuki.