Ponieważ zbliża się czas snucia planów na wakacyjne wyjazdy to pokażę Wam mój ulubiony ogród w Niemczech niedaleko Monachium.
Jego założycielem był znany niemiecki ogrodnik i hodowca roślin Karl Foerster.
Obecnie prowadzi się tutaj badania i jest ogród pokazowy - ale warto zarezerwować sobie chociaż z pół dnia bo prócz ogrodu pokazowego jest jeszcze ogród warzywny, rośliny balkonowe, Hofgarten i Buchsgarten.
A prócz tego na wzgórzu jeden z najstarszych browarów w Niemczech gdzie można wysłać tych nie zainteresowanych ogrodami.
I jeszcze jedna dosyć istotna czasami rzecz - wstęp do tego ogrodu jest za darmo.
Nie wiem, ile masz tam miejsca, ale wydaje mi się, że te trzy brzozy to może być dużo... Chyba, ze źle zrozumiałam i w innym miejscu miałam je "posadzić" - to pisz.
Rozplenice i rozchodniki w puzzlach są marne... Niestety nie uzyskam efektu przenikania się, bo to tylko program... ale u Zetki naoglądałyśmy się tyle, ze wyobrazić sobie łatwo
Jeśli coś przesunąć- dosadzić - odjąć - pisz śmiało.
Ja juz zaczęłam 12.02!
ten zakątek teraz nie powala kolorami - taka pora -ale od kwietnia sie zacznie:
W kwietniu na niebiesko zakwitną dywany barwinków, ozłoci się trzmielina Ewergold, bordo wprowadza klony
W maju i czerwcu zaróżową sie azalie japońskie, zawciąg na środku wyspy i jeszcze cos fioletowego przy lustrze 9nie znam nazwy, poduchowiec), białe zakwitna pierisy
Od lipca zakwitnia na biało hortensja BObo i na fioletowo ogrodowa i tak do zimy.
Jeżeli więc plan wypali, kolorówo będzie tu o każdej porze
rany ... zanim te 2 centymetry rozpalą wyobraźnię ogrodniczek lepiej niż nowe dizajnerskie palenisko Gabiśki to ja wytłumaczę ... o so chodzi ...
zatem gdy w ostatnią niedzielę Kasia z Przemko i "medalistą" udawali się do Rzeszowa (po kolejne medale ... ) istniało domniemanie, że ja udam się również ... rzecz jednak w tym, iż medalista (rzucający wokół fafle jak na ogara przystało ) trudy podróży najlepiej znosi w klatce ... i ona ta klatka ma 2 cm sporne bym rzekła bo o te 2 cm siedziska się nie rozłożyły ... i tak to na życiu towarzyskim czasami 2 cm zaważy ...
Kasiu no pewnie, że trafiamy i to jak !!! ... ja myślę, ze to opatrzność nad nami czuwa abyśmy mogły w tę podróż wyruszyć i ją przeżyć po naszemu ...
co do ciurkadełka to było w planie, ale ja pod orzechem który tu rośnie przezywam śmietnikowa gehennę kilka razy w roku i już więcej nie mam siły.
Ale mam pewien pomysł na wodę:
Przelewka bambusowa i misa.
teraz jednak czekam na latarenke bo juz zamówiłam, potem muszę zainwestować w folię do nowego oczka... No zobaczymy, do końca roku jest sporo czasu
Dziękuję
Stożki kupiłam duże, ale niezbyt równe, tutaj fotka z maja 2012 gdzie widac jak wyglądały (sorki za kiepską fotkę)
nie wiem czy dobrze wytłumaczę, ale podsadziłam je po brzegach małymi bukszpanami i przyciełam
Madzia sorki, że tak późno, ale najpierw walentynki, potem spotkanie ogrodowiskowe – zalatana byłam…ale teraz już mogę….spóźnione, ale bardzo, bardzo szczere życzenia urodzinowe.
Chciałaś czekoladkę to masz…
A ty sobie w metrykę nie patrz tylko z życia korzystaj ile wlezie!
Buziaki śle.
Madżen poczułam ją !!! ... normalnie poczułam i to o 7.30 choć zdrowy rozsądek zaprzecza nieśmiało, że o tej porze ja mogłabym poczuć coś poza irytacją, że nie śpię ... istnieje poważne domniemanie, ze mi będzie szkoda spać jak okoliczności przyrody będą tak rozpieszczać słoneczkiem ...
z tą nastoletnią zmorą to zaczaiłam się i myślałam, że ominie ... zbyt piękne by mogło być prawdziwe ... ale skoro to dla zdrowotności pacholęcia jakby jedynego to niech będzie ... odreaguję ciachając kostrzewę i rwąc na kupek kilka i wszyscy na tym zyskają ...
upraszam nie myśleć tygodniami nad pytaniem ! bo to mnie stresuje ja nad odpowiedzią z reguły nie myślę no i jak ja w tej sytuacji wyglądam ??? ... istnieje telekomunikacja a nie ma nic lepszego niż dialog ...
na FB namienszałam ... i stęskniłam się okrutnie ... dobrze, że te fotki z wypadu były