Ania chyba widziałem go przy którejś z wizyt i miałem napisać żeby ciąć ale chciałem poczekać z tym do marca
obowiązkowo wyciąć na gładko i posmarować
w swoim Purpurea pendula wytnę też dwie najgrubsze boczne gałęzie bo robią zamieszanie mimo że zwisają
Aniu to biała magnolia, trochę biedna została uformowana, bo jak wycinałam stara wiśnię to jej gałąź przewodnik złamała, podetnę po kwitnieniu tylko troszkę od dołu
Filtry mam już przygotowane, chociaż na 3 wyjazdy tylko 1 mieliśmy naprawdę słoneczny, mówiąc nawet, że upalny po raz pierwszy jedziemy lutowo, zawsze było w marcu ale, że przedwiośnie nas tak wcześniej wita, to może słonecznie będzie wcześniej ja też uwielbiam kuchnię włoską pamiętam, jeden z wyjazdów tam widoki i trasy były umiarkowane, ale obiadokolacje i obsługa mega super
dwóch braci bliźniaków przygotowujących pizzę, myślałam na początku, że jest tylko jeden i jak on to robi, że jest wszędzie
Znam oj znam, Cię, przyjechałabym Ci pomóc, ale na pewno nie robiłas tego sama i miałaś pomocników rozumiem nie przespane noce, ale narozrabiałaś, przy tym przesadzaniu, mnie przy takim pomyśle, to rodzina by mnie zamknęła, żebym ochłonęła ale ty możesz się jeszcze urobić bez wtajemniczania rodzinki, bo masz maluchy a kiedy czas ci pozwala i nie musisz się zajmować dziećmi, to realizujesz każde wyzwanie, ale ja dla magnolii też zrobiłabym wszystko, na wet po kryjomu i z narażeniem kręgosłupa więc masz ode mnie po łapach, ale ja bym postąpiła tak samo
buziak
Są znalazłam jakie pyszne.Aniu Ty jak ja najpierw sport potem łakocie )) Najlepiej tuż przed snem )))))))
Dzięki za poczęstunek właśnie oblizuje resztki pudru z paluchów
Ściskam mocno .
Kalendarz bardzo ładny Jotka miała kiedyś tego typu nie wiem gdzie je kupujecie,ale lubię takie ryciny
Nie wiem czemu tak bardzo się forsujesz, chyba sama tego nie robiłaś, takie przesadzania to maszynami się robi, może ty teraz tego nie odczuwasz, ale później możesz narzekać, czy na ciebie nie ma ogranicznika wariacie
Chodziło ci o karmnik ościsty?
mam ładnie porasta kamienie na skałkach będę miała dla Ciebie
Agatka znasz mnie, ja nawet szybciej robie niż mówię. W poprzednim zyciu musiałam byc górnikiem albo rolnikiem, praca to mój żywioł. Po nocach spać nie moge bo obmyślam nowe plany a potem - śniadanko dla rodziny i kawę juz w ogródku piję, planujac prace i niemal od razu je realizując!
Z kręgosłupem nie kracz - aż sie boję co to narozrabiałam! A zwłaszcza dzisiaj bo.... japońca ciąg dalszy.
Tym razem wytarachałam sosnę -2,20 cm.
To ta:
Zmieniam ta rabatę, zamiast sosny bedzie upragniona magnolia gwieździsta!
Pies w zeszłym roku strasznie ja podkopał szukając myszy. Kiwała się cała - pomyślałam że to betka ja wyciągnąc, zapomniałam o jednym - sosna ma korzeń palowy! kopałam dziure na 70 cm, myslałam ze mnie trafi. Teraz posadzona jest przy japońcu. W przyszłym tygodniu zacznie sie jej gięcie i przycinanie na gigant bonsaia.