Od jakiegoś czasu siedzę i obmyślam plan na jeden brzeg stawu. Już raz coś tam marudziłam o tym stawie i coś zaczęło kiełkować w tej mojej łepetynie

Na wiosnę muszę koniecznie go obsadzić bo zarośnie i cała moja robota na marne
Poczytałam ten wątek
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2861-naturalny-strumien-ciek-wodny-row-w-ogrodzie i wydaje mi się, że mogę wiele z niego przenieść do siebie. Czarnym kolorem zaznaczyłam miejsce w którym myślę, że mogłabym posadzić: hosty, trawa hakonechloa macra aureola, trzmieliny, jakieś płożące iglaki...( nie wiem co jeszcze) W miejsce tej niebieskiej kropki myślałam o jakimś klonie nie za dużym do 5m wys. (nie wiem czy to dobre miejsce dla niego), a z drugiej strony grujecznik japoński pendula. Zupełnie nie mam pojęcia co na tą płaską, wąską część skarpy (jeszcze jakieś drzewo albo krzaczor by się przydał tylko co?). Co o tym sądzicie?
A i jeszcze irysy dać cały rząd czy na zmianę z czymś? W sumie coś innego będę mogła mieć na pozostałych brzegach, więc może tak zostawić?
Jak możecie rzucajcie pomysły, wtedy mnie olśni
skarpa z boku
skarpa z przodu