Ja Ci powiem Kasiu...i buczki piękne i wredziok też piękny...trudna decyzja...kiedyś za mną chodził buk rohan weeping, bardzo go namiętnie szukałam, bez rezultatu. A takiego drzewka przez internet się bałam. Potem o kłopotach z buczkami poczytałam i mi przeszło...aż mnie znowu Zbysiu zaraził...i kupiłam, wprawdzie inne, ale też cieszą
Kasia temat jest do przemyślenia. Wszystkiego na raz kupić się nie da. Bartek namawia mnie na magnolię YELLOW RIVER i pewnie ją kupimy, bo jak tu nie spełnić prośby syncia., ja bym chciała Susan, a jeszcze powojniki , róże, tawuły japońskie, berberysy- te co u Ciebie, rozplenice i jeszcze jakieś "wypełniacze".
Troszkę kaski muszę zostawić na jednoroczne- mam ich zawsze dużo- no i rozejdzie się kupka przeznaczona na tegoroczne zakupy.
Rohan Weeping.................takiego buczka mam, kisi się tylko w tej glinie i mi zanika, glina niestety nie dla buków, magnolię Yellow River polecam, u mnie do oglądnięcia, dziewczyny dostarczyły foty i opisy
Nad buczkami się zastanawiam. U mnie na działce dość sporo gliny, ale już powoli odkrywamy miejsca gdzie jej nie ma lub jest jako kolejna warstwa. tak naprawdę to część sadowa nie ma jej wcale i ziemia tam rewelacyjna.
Mognolka kupiona - prośba synka nie spełniona. Yellow River były, ale maleńkie. Poczekamy, może po sezonie magnolkowym pojawia się w innych cenach te większe lub na jakąś okazję.
Drodzy
Ależ zakupy poczyniliście, normalnie żuchwa mi z zawiasów wyskoczyła. Czy to z Iłowy?
Glebogryzarka widzę, ładna, zielona i ruch w interesie, aż miło
Asieńko zakupy z Iłowy.
Glebogryzarka pomaga bardzo ale wszystkiego za nas nie zrobi
Chcieliśmy zakasać rękawy i wkopać to wszystko, tylko pogoda nie pozwala. Ja potrzebuję trochę czasu- muszę poprzymierzać, popatrzeć co gdzie i jak duże będzie rosło.