A to oczywiście nowi mieszkańcy trawnika, mam nadzieję, że się zadomowią /jeśli nie, to wiem, gdzie są następne/
Ten dałam pod karmnik w ogrodzie, dostał do towarzystwa skałkę
A ten na podwórku, blisko oczek.
I mam jeszcze trochę mchu.
Okratek australijski ma się dobrze
Na tej łące spotkała mnie niezbyt miła niespodzianka
Em postanowił iść na skróty i na końcu łąki, tam gdzie kończy się ładna trawa, a zaczyna chwastowisko, trafiliśmy na malutkie bagienko.
Em je przekroczył, ja niestety nie i oto efekt.
Na szczyt Truskolasu nie weszliśmy, bo w planach miałam brzeziniak i znalezienie czerwonych muchomorów.
I były
Wczoraj też poszłam z eMem na spacer, tym razem w Góry Wałbrzyskie, a dokładnie w ich część, czyli Pogórze Bolkowskie z Truskolasem, Młynarką i Dąbrówką.
Na zdjęciach moja wieś od tyłu.
Na środku zdjęcia widać dach mojego domu, ale część sąsiada - czarny.