Pośmiałam się, że jestem winna zakupów cebulowych

Nieźle się tu zafiksowałyscie cebulowo

Mnie ratuje totalny brak mocy przerobowych. To co kupiłam już posadzone i mam cebulowego lenia.

Przez Anetę rzuciłam wszystko, nie zamknęłam domu i pojechałam w te pędy do Biedry. Większość już wykupiona, ale stwierdziłam, że zrobię różowy miks


Teraz się z tatą zgodzę - trzeba mnie leczyć

Też wykupuję… choć sama nie wiem gdzie to wsadzę

Na insta szaleje. Szefowa również.

Fotki wrzuca się tam szybciej. Można też dodać filmik. Ale póki nie masz tysięcy obserwujących, to raczej nie złapiesz wielkiej interakcji. Raczej nie poradzisz się w sytuacji, gdy jesteś początkująca i wrzucisz fotki syfu z pytaniem o sposób na ogarnięcie go. Tam chodliwe są materiały „śliczne” oraz eksperckie.
I jednak mam wrażenie takiej masówki. Tu jest przytulnie

Czekam na następne I na pewno jak przyjdą, będę się dziwić, dlaczego nie zamówiłam 2x więcej.