Agatorek napisał(a)

Ja pewnie umyję jak zwykle na wiosnę . Teraz już zimno, nie będę niepotrzebnie wietrzyć . Chyba że tylko przetrę szyby od środka

U mnie od środka na wysokości psiego nosa .

Mówią że niedzielna praca w g.... Się obraca.

Licze że to nierawda bo zasypałam różanke drobną korą.
Mam jeszcze troche tej kory do rozsypania. Pójdzie na budlejową ale to już chyba na wiosnę.

Obciełam przekwitające róże. Już tylko pienna NN kwitnie.




Nadal nie wsadziłam cebul żonkili. Eh zapomniałam

Mówią różnie, obraca, nie obraca, kto by się tym przejmował, a w ogrodzie to sama przyjemność a ogrodowo, to ładnie z tą korą rabaty wyglądają

Niedzielna praca w ogrodzie jest najlepsza, bo wykonywana w czasie przeznaczonym na przyjemności i pasje .
Drobna kora bardzo ładna.

Bardzo ładnie z drobną korą tak elegancko
taka praca w Niedzielę ,to przyjemność ,a nie praca dotlenianie się na świeżym powietrzu

Jednak ta drobna kora jest najładniejsza, Alle!! czyściutko masz na rabatach
A ja jak mam wenę to i w niedzielę pracuje ogrodowo i to bardzo często
A w ten weekend miałam lenia

My dziś pracowaliśmy, uwielbiam niedzielę do pracy

Też działam w ogrodzie w niedziele - przecież to przyjemność!

Ale dziś niewiele zrobiłam. Trochę ogarnęłam syf.

Ja zwykle nie pracuję w ogrodzie w niedzielę, ale dzisiaj też korzystałam z ładnej pogody, a przede wszystkim ze światła dziennego, którego po pracy już brak.

Lidka, ale masz czyściutko na rabatach, nawet najmniejszego chwaścika nie widać ja planowałam dosypać kory w przedogródku, ale mam tyle drobnych chwastów, że chyba do wiosny będę je wyrywać

Dzięki dziewczyny za pochwały.

Drobna kora to moje największe ogrodowe odkrycie. Hit tego sezonu.
Te grubą co mam tak troche z grubsza przegarniam na tylne części rabat.



Rośliny zarosną i ją zasłonią.
Ona taka troche bałaganiarska.
Tu widac różnicę.

Mam fajnego dostawce i kora w dobrej cenie.