o tak - uważam też, że była to dobra decyzja i faktycznie porównując zdjęcia sprzed trzech lat - ojjjj jest różnica i to wielka teraz czekam na osiągnięcie większych gabarytów pozostałych hortek - głównie te co wsadzane w tym roku są malutkie, ale dorównają pozostałym
basen teraz sprawdza się jak nic - córka to siedzi prawie w nim ciagle Wodę nalewamy raz w sezonie i tylko podtrzymujemy tabletkami z chlorem, żeby nie zieleniała i spokojnie daje radę, no i oczywiście filtrowanie
U mnie ożanka cudnie rosła rok temu, potem przemarzła. Zrobiła się dziura... Siewki wyrastają w żurawkach, na razie nie usuwam, choć wygląda trochę nieporządnie. Będzie kwitła pewnie za rok, jak naparstnice, zachowuje się , jak roślina dwuletnia.
Dziewczyny, kto jedzie w sobotę do Pęchcina? Ja jadę ze Zbyszkiem i zabieramy Anię z Malborka i Ewę Bacową
Już się cieszę. Oczywiście cały czas zapewniam Zbyszka, ze zabieram go na fajną wycieczkę do pięknego ogrodu. Żeby nie myślał, że tylko mi kierowca potrzebny
Ania, Ewa, nie zaśpijcie. Jutro wam zamelduję, o której będę u was. Przydałoby się być po 9.00, aby w szkółce co nieco ogarnąć
Jakiś czas temu pisałam, że startowałam w konkursie gminnym i mój ogród zajął drugie miejsce. Więc było niedawno ogłoszenie wyników i dostałam pamiątkową statuetkę i nagrodę
Konkretna szkółka. Będzie na nowe chciejstwo
Beatko, dziś chciałam raniutko wstać i pielić, szybko się gorąco zrobiło i nic nie zrobiłam. Upały trzeba przeczekać niestety ... Tylko podlewam. Ostatnio troszkę popadało, ogród ożył, a tak leję wodę, długo ... ale z węża, aby wszędzie dolać. Wcześniej stawiałam zraszacze, to woda z góry spowodowała, że hortensje przypaliło...
Co do obwódki - hortensje rosną w pewnej odległości od bukszpanów...
Pomiędzy mam jeszcze rozplenice black beauty i szałwię ...
Tu też widać odstęp między żywopłotem i hortensją. Nie wiem, jak to będzie za kilka lat, mam nadzieję, ze będzie ok.
W ogrodzie już kosmetyka i pilnowanie, by nie został pożarty
Plaga żaba, gąsienic, a mój kot skutecznie przegonił mi ptaki. Poluje na wszystko, co się rusza ...
Polowanie:
Ostatnio pożerał ogon jaszczurki. Mam nadzieję, że reszta uciekła ...
Co do stołu ...
Mam znajomą, która odnawia antyki. Teraz ma urlop, a po urlopie wpadnie i omówimy, jak go odnowić. Widziałam, jak politurę kladzie na meble. Cudo. Niestety, nie zdecyduję się na nią, bo znajoma uprzedza, ze każda postawiona szklanka, odrobina wody - wszystko pozostanie, zostawi ślady. A "biurko" planuję użytkować. Więc prawdopodobnie zostanie odświeżone lakierem. Choć w wersji pierwotnej była politura... Malować nie będę, bo zależy mi na pozostawieniu żywego drewna
Tylko krzesła dostaną nową tapicerkę w jasnym kolorze... Też są z okresu przedwojennego
Anitko, śliwka, którą wycięliśmy była najstarsza w naszym ogrodzie. Posadziliśmy zaraz na początku, jak się budowaliśmy ... Jakiś 94 rok ... No cóż, na razie nie mam szczęścia do drzew owocowych. Jeszcze raz spróbujemy ...Gatunki bardziej odporne. Zobaczymy. Czasami się łapię, ze znam teorię, a jak dochodzi do walki chemicznej, to jakoś sobie nie radzę z terminami, patogenami, szkodnikami. Zawsze martwię się o te pożyteczne owady i wolę, jak natura sobie radzi, a ona nie zawsze radzi sobie tak do końca...
U mnie gruszka w tym roku ma sporo robaczywych owoców.
Sezon pomidorowy udany. Zadowolona jestem. Choć przyznam, że liście pomidorków złapały jakąś chorobę pod folią, bo liście się przebarwiają dziwnie. Mimo to pomidorki dojrzewają, zjadamy na bieżąco, część będzie przetworzona na przecier do zupy Ogórków też już mam zapas. Zaprawiam kiszone ogórki, uwielbiamy takie
Forenza - ten malutki już usunięty. Nic z niego by nie było ...Bardzo smaczne, mięsiste...
Awatar
Bawole serce najdłużej dojrzewa
Malinowy - najszybciej i najsmaczniejszy.
Jeszcze maskotka w gruncie - te są takie na kęs. Podejść do krzaczka i zamiast ciasta sobie zabrać. Zbyszek oberwał mnóstwo i zabrał ze sobą. Właśnie zgłosił, że prawie wszystkie już zjadł, hi, hi
Aniu, to pełna zasługa Zbyszka. Myszkował w miejscach, gdzie gościom nie wypada zaglądać... Na szczęście sami swoi byli Wszyscy zadowoleni. A ja cieszę się, jak dziecko. Napracował się mój M. Najpierw rozbierając na części pierwsze, by w auto zapakować, a potem wszystko składając
Rozłożenie na elementy wcale nie było takie proste Wymagało sprytu
Wiolu, dziękuję. Ogród dorasta w kolejnych latach, to fakt.
Czasami też jest tak, ze coś nam wypadnie, coś musimy przesadzić, coś nie urośnie na nowo w kolejnym roku...