Dziewczyny dla Was i innych Gości skraweczek Kozłówki .Uboga jest moja galeria w tym sprzęcie
To zdjęcie zrobiłam na bardzo uroczej wycieczce z Tyną 2 lata temu .
*** Aniu, jeżeli dobrze pamiętasz, to znaczy,że warto było.
Ostatni z ptactwem, kolory złocisto pomarańczowe, oświetlone słońcem. Najpierw wybraliśmy czerwone klony, dlaczego je zamieniłam na ten w ostatniej chwili? Kiedyś na wystawie w Poznaniu zachwyciłam się łabędziami w szuwarach, haftowanych tak pięknie, że każde piórko jak prawdziwe aż chciało się pogłaskać. Obraz o wiele większy od tego kosztował ze dwie pensje. Nie kupiłam i do dziś żałowałam, i chyba stąd wybór dzikich kaczek. Jeżeli chodzi o kolor czerwony, przywiozłam sukienkę, pamiątkę z Pergamonu.
Kolor czerwony dodaje energii a mi jej coraz częściej brakuje, uzupełniam. Aniu, jednak Twój młodzieńczy temperament wyjaśnia kąpiel w basenie Kleopatry, teraz wszystko jasne.
Aniu, największa nasza radość, to witający nas długo Kajtuś, a teraz nas nie odstępuje i domaga się pieszczot. Pozdrawiam serdecznie.
Śliczna jest Aniu kto by pomyślał,że listopadowa ...
Masz jeszcze czym duszę nakarmić i jak widzę Bogdzia następna .
Buziak Aniu .Jaki masz awatar przedni
Bardzo dziękuję, czuję, że tak będzie dobrze. I instrukcja wykonania z patyczkami na wagę złota, bo ja jednak łopatologiczny gamoń jestem, jeśli chodzi o wytyczanie. Przykład: cisy rabaty bylinowej: sadzonepo kolei jak popadnie (wtedy była to szkółka cisów moich a nie plecy tej rabaty). Ponieważ są to cisy z siewek nie wiedziałam, jakie to odmiany - teraz już widać złote, kolumnowe, z jagodami i bez: mus uporządkować i pogrupować. W warzywniku druga taka porcja wychowywanych cisów. Ach te "samoróbki". Wiosną przesadzanie i porządkowanie pleców.
Obiecana fotka rabaty po małej metamorfozie. Na razie nie ma nad czym się zachwycać, efekt będzie dopiero w przyszłym roku- mam nadzieję A jak nie, to zrobię kolejną metamorfozę
Za wiele tu nie widać, ale może opiszę:
te wysokie trawy to miskanty Gracilimus (mam nadzieję, bo nazwa z plakietki była prawie cała odcięta-brak kwiatostanów mnie też do tego przekonuje). Między nimi rosną 3 horti Polar Bear, a w kolejnym rzędzie przed tuje Danica. Tu pewności nie mam- 1 większa ( z lewej widać kawałek) rośnie u mnie już drugi rok, kolejną dostałam nn, a trzecią kupiłam z nazwą. Więc myślę, że mam 2 Danica i 1 jakąś podobną.
Za żurawkami posadziłam 3 ostnice "Pony Tails" oraz 3 turzyce włosiste. Zobaczymy czy przeżyją zimę, bo sadziłam je w ub. tygodniu.
Przesadziłam na tył rabaty 3 duże kępy rudbekii, a pod szczepionym modrzewiem i w wolnych miejscach posadziłam różnorakie hosty.
Oto efekt
Aniu, ta pomarańczowa to Westerland. Bardzo ładnie pachnie, ale kwiaty nie utrzymują się zbyt długo. Miałam ją w poprzednim ogrodzie, wysokość ponad 2 m, ale warunki miała niezbyt sprzyjające (zacienienie i ciasno).
No to się pochwalę efektami naszych działań w tym sezonie (M też co nieco pomógł).
Tak było mniej więcej rok temu (październik)
U mnie dziś było cięcie wielkiego jałowca , trzeba było zmniejszyc jego rozmiary bo miał z 5m szerokości i obsypywanie róż na zimę, ziemi jak zwykle brakło a M jak zwykle mówił ze trzeba przestac te róze kupowac. A to resztki róz dzisiejsze.
Czosnki posadziłam w: seslerii. Ale ta sesleria jest na rabatce z łubinem, szałwią. Posadziłam też koło rozplenic a one są z floksami i jeżówkami i pysznogłówką.
Lilie są w jarzmiance. Ale w innym miejscu mam w turzycy brązowej.
A choina to plecy rabaty, która teraz jest hortensjowo - funkiowo - paprociowo - świecznicowa ale powinna stać się też bylinową. Poniżej ona:
Haniu jak miło Cię widzieć ,dziękuję .
Ja znowu na sekundę wpadłam ,ale o czym ja tu mam teraz pisać .
Mam 30 cebulek przebiśniegów ,troszkę czosnku różowego i z 5 cebulek małych żonkili ))))) Ot kupione tak spontanicznie .Chyba dam siostrze na balkon ...?