Na zakończenie mojej fotorelacji z naszego Oborowego ogródka takie zdjęcie
Mój dzielny spacerowicz i jego mama ogrodniczka

początkująca, ale zawsze

tata był po drugiej stronie aparatu :*
Dziekuję wszystkim za podróż razem ze mną po naszym zielonym skrawku. Mam nadzieję, że przeżyliście to dzielnie, i wybaczycie zielsko i inne niedociągnięcia.
Achhaa po mojej akcji fotograficznej, mój M. stwierdził że mógł skosić trawę, bo lepiej by to wyglądało na zdjęciach i faktycznie się za to zabrał. Zdjęcia skoszonego trawnika nie ma, bo już się ciemno robiło, postaram się to jutro nadrobić, bo spisał się mój kochany :*
Pozdrawiam Was i liczę na odzew z Waszej strony