Gosia witaj jak minął dzień, ja sama w domu, nakarmiłam mój zwierzyniec, wróciłam wcześniej z pracy jeszcze za dnia, wypuściłam kocie towarzystwo na ogród, bo siedzieli w domu posypiając przez naszą nieobecność i pozbierałam szyszeńki do wianka i czeka na M, bo tylko on wróci do domu
Szyszeniek nawet w ogrodzie trochę nazbierałam, ale tej nie, bo mi było szkoda
Mariolko jak ja długo u Ciebie nie byłam, te jeże też uwielbiam, moją najnowszą rabatę, mam właśnie obsadzoną jeżówkami, a monardy, poszły na dalszy plan właśnie ze względu na mączniaka
Pięknie dopierasz ozdoby w ogrodzie
też miałam kocimietkę w ogrodzie i fioletową i białą, ale żaden z kotów nie był nią zainteresowany
Cudownie i świątecznie jest już u Ciebie, podziwiam Twoje stroiki, są bardzo gustowne i te kolorki takie ze smakiem dobrane, zieleń jest bardzo modna w tym roku, zauwazyłam, że dominuje w dodatkach świątecznych
Bombki, są super, jak dobrze wiedzieć kogo prosić o pomoc i instrukjcę
Dereniowy podkład/wianek, wczorajsze dzieło w sąsiedztwie króliczka ze ściany
jeszcze tylko trochę ozdób i będzie się nadawał na jakieś drzwi
Na dzisiejszo-nocne robótki trochę materiałów różne różniaste iglaki i kłujaki ;P
listki ostrokrzewu koniecznie muszą być
Trzymajcie kciuki za moje palce i wytrwałość, efekty oczywiście się pojawią, no chyba że będzie wstyd
buziaki
moje miskanty rozpuszczone, Ksawery się u mnie zabawił i prawie mi wszystkie rozwiązał
Rozplenice super wyglądają takie omrożone, trzymam kciuki za twoje stipy, moje nie przetrzymały zimy, daj znać jak Ci przezimują i którą odmianę masz posadzoną
Kochana Pszczelarnio, ale chcesz przepis na samo ciasto piernikowe, czy instrukcję co i jak robić???
Bo przepis na pierniki jest taki (to jest na 1 porcję):
kostka margaryny
łyżka smalcu
1 szkl cukru do upalenia na karmel i 1 szkl do ciasta
5 jajek
4 przyprawy piernikowe
1 łyżeczka amoniaku
1 mały słoiczek miodu
mąki ile wejdzie
Cukier na patelni rozpuścić i zbrązowić, do gorącego karmelu wlać ostrożnie 1 szkl gorącej kawy zbożowej/ albo zwykłej naparzonej kawy (bez fusów), do tego płynnego można dodać miód i tłuszcz żeby się rozpuścił. ostudzić do temp. pokojowej. Jajka lekko ubić z ta 1 szkl cukru i dodać do masy. teraz po kolei wsypywać składniki suche, mąka na końcu. dodawać jej powoli i mieszać aż bedzie sztywne. wtedy małe porcje wykładać na stolnicę i wygniatać, ale nie za długo i nie za dużo mąki żeby pierniki nie były twarde. żeby sprawdzić jakie jest ciasto najlepiej wyciąc kilka pierników i piec w piekarniku i patrzeć jak się zachowują. piec w 180 , jakieś 10 min chyba.
a co do chatki to mój sposób był taki. na papierze A4 narysowałam sobie domek. Dach to jest kartka a4 na pół. najważniejsze są te zaczepy na poszczegolnych częściach domku, bo na tym opiera się ciężar i one musza jedna na drugą nachodzić, mój szybki szkic tak wygląda. i tak po upieczeniu docinałam kształty, bo jak ciasto lekko podrosło to już nie chciało się tak ładnie spasować