Nie wszystkie mam z Polski, niektóre nawet z Anglii. Holandii, Niemiec, ale w Polsce też sporo można dostać. Trzeba szukać po różnych stronach internetowych.
Musisz się dowiedzieć gdzie były zimowane teraz i zapewnić taką samą temperaturę.
Może były przechowywane gdzieś zasypane korą, więc na mróz nie możesz wystawić.
Bardzo dziękuję za odpowiedz i oczywiście za poradę
Co do Metasekwoi to na razie wsadzę w wielką donice i zadołuje .
Nie mam pojęcia gdzie ją posadzić ,
A w donicy zawsze będzie możliwość zmiany lokalizacji
A co do drzewa warzywnego też jestem ciekawa jak smakuję
oczywiście jeśli coś z tego wyrośnie ,
Sadzonki są mizerne ( no ale mogę się mylić )
Zrobiłam zdjęcie na moim wątku
Drzewko warzywne jest różowe ( podejrzałam w necie )
a jakie będzie u mnie ?
Jeszcze raz dziękuję
za poświęcony czas
pozdrawiam serdecznie
A te grysy to akurat ich lokalny naturalny materiał czyli... lawa wulkaniczna. Mają jej pod dostatkiem. W ogóle skały wulkaniczne świetnie są wykorzystywane w lokalnej architekturze.
Metasekwoja to wielkie drzewo. Ja specjalnie nie przepadam za drzewami iglastymi które gubią igły na zimę. Wolę jednak zimozielone, ale to tylko moje upodobania.
To drzewo z pewnością cenne i długowieczne. Czy masz wystarczającą ilość miejsca?
A o drzewku warzywnym do tej pory nie słyszałam. Wynalazłam że to drzewo o jadalnych liściach i nazywa się Toona sinensis.
Czy ono u nas zimuje w gruncie - no nie wiem. Może ktoś go uprawia u nas?
Doczytałam, że strefa 7a, czyli trochę słabo z zimowaniem. Próbuj i opisz swoje doświadczenia.
U mnie oleander się ucieszył z ciepła, bo dzięki temu żyje. Wciągnąłem go do domu w tym samym dniu co robiłem dekoracje świąteczne Jeszcze jedna taka zima i go do gruntu posadzę
Potem nasypać ściółke z kory przekompostowanej drobnej lub średniej. Od wiosny podlewać żeby nie uschły w zależności jaka pogoda i czy kataklizmy będą.
Mam nadzieję, że plastik zniknął. A jak nie, to nie szukaj powodu złego stanu, nie u nas. My szmaty nie kładziemy.
Powiedz, że w ogrodzie nie chodzi o naszą wygodę i nicnierobienie, a o zdrowie roślin i zdrową glebę, w której rośliny będą chciały rosnąć. Skoro to ograniczył, to ma, co ma, czyli zgniliznę i taki wygląd na jaki zasłużył.
I niech nie pyta czym opryskać, bo tu cudów nie ma. Trzeba naprawić, co zepsuł i dopiero ratować. A tak idzie ku usunięciu tui.
To nie jest Aureospicata, moim zdaniem to Smaragd albo Spiralis. Są kolumnowe przecież. Susza im doskwiera, gubią przyrosty najstarsze. Trzeba czesać, odkurzać i wybierać, oczyścić. Podlewać wodą, nawet teraz.
MOże mają szmatę, bo kamienie widzę, tuje nie lubią kamieni ani szmaty.
To niwaki zrobione z sosny, a jaka ona jest to nie wiadomo, bo istotna sprawa ile ma igieł w pęczku, czy są miękkie, czy sztywne itd. Nie jest to jej naturalny pokrój, który by nieco przybliżył co to za sosna.
Nie panikuj, mój wygląda znacznie gorzej. Na wiosnę przygrzeje słoneczko, przegrabisz i będzie rósł. Jest zima w końcu, trawnik nie rośnie, to co chcesz żeby jak wyglądał? Jak w lipcu? Daj na wstrzymanie