Nie wiem czy dobrze jest generalizować, że katalpa jest bezwartościowa i nie powinno jej się sadzić, bo jakże nudne i monotonne byłyby ogrody gdyby składały się tylko z kilku tzw. żelaznych odmian

Sądzę, że unikniemy wielu rozczarowań i niepowodzeń jeśli będziemy bardziej świadomie kupować rośliny, choć wiem z własnego doświadczenia, że czasem człowieka poniesie



Często kupujemy oczami ( bo piękne, bo akurat kwitnie, ma jesienne cudne przebarwienie) pomijając zupełnie aspekt podstawowych wymagań uprawowych.
Wiele roślin oczywiście przystosuje się do warunków, w którym przyjdzie im ''żyć'' ale nie oczekujmy, że będą wtedy tak piękne, jak te oglądane w katalogach.
Z moich doświadczeń wynika, że katalpa potrzebuje stałej dawki wody do korzenia, ale nie lubi gleb ciężkich, zimnych i mokrych oraz ciągłego moczenia liści.
Być może problem Miry tkwi w tym, że katalpa nie pasuje do warunków siedliskowych w jakich została posadzona.
Katalpy (surmie) są podatne na choroby grzybowe podobnie jak bukszpany.
Miro, poniżej znajdziesz fachowy materiał dotyczący chorób katalpy oraz metod ich zwalczania.
Skoro już ją masz, to spróbuj o nia powalczyć
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=425
Moja katalpa dzisiejszego ranka wygląda tak