Filipie , dzięki, że wyłożyłeś prosto kawa na ławę co i w jakiej kolejności kombinować. Nawet bym nie pomyslała np o terminach zbiorów, żeby nie wszystko naraz urosło. Ty książkę powinieneś wydać, a może juz jakiś poradnik popełniłeś? Bo tak prosto i obrazowo tłumaczysz. Co do "kreacji" swoich własnych drzewek, to może kiedyś się odważę, ale teraz chyba wolę kupic badylka w szkółce i czekać, aż cosik na nim urośnie.
Toszka, Twoje pomysły z sadzeniem drzew, krzewów i warzyw razem z ozdobnymi to dla mnie ideał. Domyslam się, że tak czy inaczej oddzielne miejsce wygospodaruję, ale nie będę musiała od razu pół działki przeznaczać na warzywa, a potem pół roku patrzeć na zaorane pole.
Mam do Was pytanie z natury logistyczne. Czy da się żyć jak kompostownik jest z jednej strony działki, a sad i warzywnik z drugiej? Wiem, że najlepiej, żeby wszystko było w jednym miejscu. U mnie kompostownik miał być po prawej w narożniku, ale na ogrodowisku poradzono mi, że pod brzozami lepiej. Po południu mam pod brzozami i wzdłuż tego żółtego budynku cień, a około 16-17 zacienia się też od brzóz cały pas działki ten po lewej stonie, więc jedynym miejscem gdzie cały dzień jest słońce jest prawa strona działki (ta z moich rysunków) i tu myślałam o sadzie i warzywniku A dokładnie tam, gdzie wyrysowałam sobie ławeczkę i w dół w kierunku świerków serbskich (na tej ścianie nasadzeń jeszcze nie ma,rośnie tylko 1 świerk serbski, miały byc dosadzone kolejne na wiosnę). Ławeczkę bym przeniosła pod żółty domek. Dwa zdjęcia poglądowe.
Mariusz... to, że zakwitł lotos u mnie to tylko i wyłącznie Twoja zasługa I tu nie mimo woli, a dzięki Twojemu doświadczeniu
Duże oko..to zasługa rododendronów, chłopaków co się im pomyrdało i różnego splotu wydarzeń tak mimo woli.. inaczej być u mnie nie może.
Problem z obsadzeniem oka jest duży, bo z powodu pomyrdania się przez kopaczy.. półki na rośliny zrobiły sie bardzo wąskie i nic nie chce na nich stać.. jedynie powiększona z tego powodu strefa płytsza ratuje sytuację.. Masz foto jak jest to zrobione.. po ułożeniu wełny mineralnej i folii... półki są takie, że żaden kosz oprócz małych nerek nie stoi..a i te maja tendencje do spadania Zwłaszcza, że mam ryby duże, które potrafią robić sajgon przy roślinach... W najgłębszym miejscu oko ma ok. 1,2m. Zastanawiamy się jaka jest możliwość na poszerzenie chociaż części półek.. chyba to wiosną zrobimy... spuści się trochę wody i spróbujemy podkopać na ile folia pozwoli i teren. Na razie jedyne miejsce gdzie można coś postawić to tam gdzie stoję.. ta górna cześć.
Zanim zorientowałam się; gdzie, co, jak, to zobaczyłam wejście do groty a za sosnami na wydmach, morze i nawet linie horyzontu. Ależ mnie oszukałaśMuszę być czujna. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Cześć Gosieńko.
Wszystkiego najlepszego z okazji 2-seteczki, życzę wszystkiego najlepszego i oczywiście duuuużo kolejnych seteczek
Jestem troszke spóżniona, ale obecna
Pozdrawiam
parę starych fotek (bo w ogrodzie nic nowego) robionych canonem typu małpka A480
popsuty wiec szukam następcy i to zaczynają się schody bo w każdym pozytywnym teście jest łyżka dziegciu
Pszczółko, ja też już wiem czemu się gubię, nie tylko twoje działania, ale też za mało się u ciebie napatrzyłam, zimą, było ciemno i co innego w głowie, więc głównie atmosferą domu i ogniska się cieszyłam, ale przy takiej właścicielce, nie może być inaczej...
pierwsze oglądanie, no to był zlot, mnóstwo wrażeń, tempo, więc ja po prostu sobie zajadę wiosną tak na spokojnie, popatrzę, obejdę każdy skrawek i już się nie pogubię, chyba że...takiej rewolty dokonasz, że nic z tego mojego planowania
ekipy do kopania zazdraszczam bo tam gdzie drzewa i kamienie, to wyższa szkoła jazdy..
moja aktywność ustaje podobnie i na dodatek, ma nam dopisać pogoda ja jeszcze chcę chemią chodnik spryskać, bo trawą zarósł i kanty zrobić, aby wiosną było ładniej
a ja mam w lasku placek bez trawy,,,,,a ty siałaś, mam nadzieję że z pozytywnym skutkiem
jak chcesz wiosną ci ich trochę dam, bo ledwo to wszystko wcisnęłam, walcząc z flanki na flankę
Karpacz widziałam ostatnio przejazdem, ależ się zmienił, kiedyś to moje ulubione miejsce na wagary...plecak i w góry
avatarek masz tek energetyczny, że aż mi lepiej, bo sama ostatnio jestem do d....py
wiem, ze zgodnie z regulaminem zaśmiecam ci wątek,. ale dam ci zastrzyk energii i koniecznie gorąca czekolada z chili i bitą śmietana, ja uwielbiam, M. pluje jak diabli, nie pasuje mu
Robótki w ogrodzie już pokończone?
Bogusiu, rzeczywiście mam drzewiaste, w sumie 3 sztuki; jedna kupiona, jako kłącze szła opornie, ale w końcu w tym roku pokazała całe 15 cm; 2 natomiast kupiłam rok temu, jako ładne krzaki; posadziłam w miejscu zacisznym, wśród bluszczu i lasu, to chyba je jakoś dociepla, bo w tym roku wydały piękne kwiaty, olbrzymie i zachwycające i sporo urosły, zatem, jeśli to pierwszy sezon, okryj gałązkami lub stroiszem ze słomy, a za rok się odwdzięczą
a tu moje, jedna taki bordo fiolet i biała, widać też bluszcz i inne rośliny, które myślę dają ciepło