Larwy zwane na Ogrodowisku krewetkami.
Na zdjęciu powyżej larwy leżą na pustej przestrzeni, co może sugerować, że wykopane zostały z gleby, w której nie rosły rośliny.
Nie, larwy zawsze są w pobliżu korzeni rośliny (i na korzeniach). Z tego miejsca gdzie leżą wykopałam żurawkę. Było na niej ponad 10 larw.
Te zdjęcia są bardzo złej jakości ale pokażę, żeby przybliżyć Wam, gdzie siedzą krewetki.
Te białe rozmazane kształty to krewetki.
A tu w poszukiwaniu larwy w pobliżu szyjki korzeniowej rozdzieliłam żurawkę na dwie (ten podłużny jasny kształt to ślad po rozdzieleniu). A biała plamka po lewej to larwa opuchlaka (zwinięta w kulkę, bo one tak się zwijają).
Tu kilka z larw, które znalazłam pod korzeniami tej jednej żurawki.
Proszę zwrócić uwagę, że dwie krewetki różnią się od pozostałych - nie są tak białe i tłuste.
One już nie są żywe.
To efekt działania nicieni. Preparat niecieniowy zastosowałam na początku września, i nadal działa.
Warto więc - moim zdaniem - stosować preparaty nicieniowe. Pewnie w ogrodach z dużą ilością larw trzeba by to robić raz w roku.Najlepiej wiosną - to nicienie będą aktywne przez cały sezon.
Już we wrześniu widziałam efekty działania nicieni, bo odżyły te żurawki, które już były w bardzo złej kondycji. Liście im zwiędły, przysychały, a teraz odżywają.