Przegląd w SKP udany, stempel wbity, jakiś czas spokoju. Od razu dopadł mnie fordowy dealer, bo ja stała klientka tego samego salonu od wieków, i chciał mi sprzedać najnowszy model. Skóra na kierownicy podobała mi się najbardziej
Leje równo, korki w stolicy, ale ja jakoś bez emocji - pojechałam do ogródeczka - deszczowy, nieco smutny, ale wiem,że za parę dni wraca złota jesień. Jeszcze wiele ogrodowej radości przed nami.
Narzędzia wiszą:
Tak jak pisałam - w towarzystwie Bentleya. Obok stara angielska krajalnica do warzyw.
Od razu weselej w szałasie. Tyle koloru .....
Bogusiu, pospacerowałam troszkę po Twojej działce. Masz bardzo fajny zielono-kolorowy busz. Lubię takie gęste nasadzenia. Tyle u ciebie różnorakich roślin i kolorów. A ta ilość grzybów powalająca.
Tak jak pisałam wcześniej - Paul Farges potrzebuje czasu. U mnie już jest całkiem okazały zielony busz, myślę, że w przyszłym roku zaskoczy Cię totalnie
...jestem, jestem... Nawet, jak mnie tu „pisemnie” nie ma. Nadrobię to dziś troszkę, na przekór dacie (13-ty, piątek, burza, leje)
Małgorzatko – mimo obręczy i pozornie zacisznego kąta, moja anabelka nie wytrzymała wichury, dużo trudu mnie kosztowało doprowadzić ją do pionu. A’propos płotków przeciwamisiowych – już ich nie ma, ale powinnam wokół domu postawić zasieki przeciwdzikowe. Miałam nawet spotkanie oko w oko z odyńcem, na szczęście przez siatkę. Całe watahy tu u nas łaziły...
Hanusiu – moje ziemniaki górą zjedzone przez ślimaki i stonkę, ale jaki będzie urodzaj w korzeniach – zamelduję po wykopkach
Krysiunia – mój ogród to wciąż te same widoczki... Nie umiem go pokazywać tak jak Danusia swój
Kachat – Kasia pewnie? Witaj! No niestety, anabelka z bukietowych najbardziej wiotka. Ale z białych Limelight, Grandiflora i Silver Dolar – mają łodygi bardzo sztywne. Nawet wichura ich nie położyła
Joluś – pozdrawiam!
Bogda – poniżej rabatki dla Ciebie
Jasiu – to zdjęcie bardzo koresponduje z Twoim avatarkiem. Ty wszystkie warzywka uprawiasz bardzo ozdobnie
Basiu - ostatnio wessała mnie nasza kuchnia Ogrodowiskowa... Świetne przepisy, więc szafa pełna przetworów, a już nie wspomnę o cieście drożdżowym Jotki! Najgorsze jest to, że ja jestem strasznym żercą drożdżowego, więc grozi mi poważna opuchlizna
Mój wczesnowrześniowy ogród
Dziś horti już są wybarwione
I jeszcze coś z ostatniej chwili...
Proszę nie zadrościć. Noga zdrowa, ale czapka... pełna innych nóżek...
Sebek, jeszcze raz dzięki...dzban przywiozła mi szwagierka w powrotnej drodze z Zakopanego...dlatego to tak długo trwało....ale warto było czekać
Dzięki za kropelkowe komplementa
Aniu, Irenko dzięki za odwiedziny
U nas ponuro i nieprzyjemnie i popaduje co chwila Mam zamiar jak się poprawi przesadzić 2 limki i 1 anabelkę na nowe miejsca, bo nie pasują mi tam gdzie są w tej chwili.
i jeszcze kilka pomysłów mam w głowie, realizację ich zapiszę w obrazkach.
Jutro też połażę po sklepach ogrodniczych i popatrzę jakie cebule mają, bo mam trochę miejsca w ogrodzie gdzie jeszcze się zmieszczą.
wiosną tego roku miałam rabatę zółto białą
i różowo - białą
Cebul nie wykopywałam, w poprzednich latach zawsze to robiłam...i dlatego jestem ciekawa jak te rabaty będą się prezentować wiosną 2014.