Jak zwykle nadrabiam
Oto miejsce na który nie mam jeszcze pomysłu.... na razie jest tam rozsadnik . Są to roślinki które sama rozmnożyłam ale i takie które nie znalazły stałego miejsca w ogrodzie więc zimują tutaj

Gabrysia_ napisał(a)

U ciebie jeszcze tak kolorowo,nawet perukowiec ma liście,mój po ostatnich wiatrach wszystkie stracił
A jak trawnik,masz też żółte placki?...zrób fotkę jak możesz
Buziaki , miłej soboty życzę i dużo zdrówka dla córci

Gabrysiu, kontrola lekarska wykazała, że oskrzela i płucka czyste. Antybiotyk odstawiony. Trochę jeszcze pokasłuje, ale humor ma przedni:



A tu trawka z wczoraj:



Placki są, a generalnie dużo podsuszonych źdźbeł wskazuje na potrzebę wertykulacji.


I wczesniejsza mrożonka z poczatków października:

Znów plucha - o taka:
Biedn y amigo za 2,99 moknie na deszczu

bogumila_bienko napisał(a)

jesienny dywanik

Piękny jesienny dywanPozdrawiam

Urszulla napisał(a)

Takie zwykłe wianki zrobiłam Elu- bez wielkich ozdób

Jako fanka wiankowa, nie mogłam ich nie zauważyć. Ślicznie wyszły i niepotrzebnie martwisz się że nic na nich nie ma, mają przecież kokardy, szyszki same w sobie są ozdobne i to wystarczy. Moim zdaniem do tego typu wianków pasują tylko naturalne ozdoby z jakichś suszków, itp. no i wstążki.
Jaka technologia - na słomie czy na gąbce klejone?
Fajny byłby taki na Boże Narodzenie, na drzwi, spryskany na złoto, z bombeczkami na długich wstążeczkach. Może zrobię, bo mam już pod sosnami nieduże szyszki. Znalazłam tu inspirację.

Moja vanili fresz jesienią wyglądala tak.

Elu pozdrawiam i na smutki kwiatka zostawiam

Kwiatucha posyłam w ten deszczowy poranek.

Ja też Bożenko gratuluje 2 lat i kwiatucha posyłam

Haniu ja tak jak ty chodzę zkąta w kąt cebulki w piwnicy przygotowałam do zimowania,teraz się wezmę za balkon chociaż mi jeszcze szkoda moich pelasi bo ładne.
Szkoda że nasze działki daleko nawet przez okno jak deszcz pada miło popatrzec na ogród

Orange Sun


Białobok i Maigold wiosną podobne teraz widać wyraźną różnicę


Niuńka coraz większa

Witam w kolejnym mglisto-dżdżystym dniu tygodnia.

U Hanusi nic nowego, spacer z rana, herbata do dzbana,
potem zastanawianie co zjeść na śniadanie.
A jak już zapomnę o głodzie myślę co będę robić w ten dzień.
Na razie czytam, za żadne prace ręczne nie chwytam.
Ale już myślę, że czas wziąć w ręce igłę lub szydełko.
Tylko za oknem słabe światełko, a przy żarówce
oczy bolą i męczą się szybko. To ćwiczę palce "na sucho"
drapiąc się po karku i za uchem.
Cebule i kłącza w piwnicy na zimowaniu,
na parapecie kilka kwiatków do podlewania.
Nie ma czym zaciekawić moich gości,
Hanusia w zimie "ogrodowo pości".

Violu jak się nie wie to tak później jest

Udanego dnia życzę

Dobranoc

Aniu wpadłam od Magdy zobaczywszy tam Twojego Pana Langa, przepięknie się rozrósł, ale róże lubią w drugim roku pokazywać na co je stać jest śliczny a Thomasa sznurkami nie traktuj ja ma Tommelisse, ukorzeniłam sobie sadzoneczki z Pęchcina bo akurat tam pan przycinał, z 3 2 się przyjęły jest w realu śliczna, ładniejsza niż na zdjęciu

Agania napisał(a)

Wpadam z moim wiązem, jak chciałaś niech zaczaruje, czy oczaruje Twojego, zawstydzi, mam nadzieję, że poskutkuje
Moje egzemplarz ma już na pewno 17 wiosen, rośnie w mojej glinie, ale bezpośrednio w bliskości oczka wodnego, więc wilgotność powietrza ma na tym stanowisku z pewnością odpowiednią, specjalnie o niego nie zabiegam, ale jeśli Twój jest rzadki, to poprzycinaj mu niektóre gałęzie w celu zagęszczania korony, no i szkodniki go lubią, trzeba robić opryski to tyle o nim Elu, życzę Ci, żeby Twój też wyglądał jak welon panny młodej

Ale piekny wiąz co on za jeden ? czy nie choruje ?
bo mój co roku choruje i na podstawie objawów Ania asc mi podpowiedziała że u mnie to są szpeciele i powinnam pryskac wczesna wiosna - co tez na pewno zrobie bo mi go szkoda a on u mnie w reprezentacyjenj częsci czyli w przedogródku od ulicy rośnie, na początku mojej "skarpy" z macierzanką. Oto on

Pomimo, że już listopad to jeszcze clematisy i róże nie poddają się...

Tesiu, tak do końca nie zaginęłam .... zaglądałam kiedy tylko mogłam na forum, tylko nie pisałam, ale to inna historia i nie chcę się o tym rozpisywać Przebudowa domu trwa już jakiś czas i pewnie jeszcze trochę potrwa, bo staramy się to robić z tzw. środków zgromadzonych Dzięki, że zajrzałaś i za miłe słowa

Asiu, miło mi że poświęciłaś swój czas żeby poznać mój ogród Powstawał on bardzo spontanicznie i bez projektów. Ciągle coś przesadzam i zmieniam, ale tak robi chyba większość właścicieli ogrodów. Mój ogród nie jest idealny, ale całkowicie mój i ja dobrze się w nim czujęDziękuję za wszystkie miłe słowa i zapraszam

Aniu, dzięki za uznanie .... ja dopiero zaczynam się bawić w układanie kwiatów, a trzeba mieć dużą wiedzę i doświadczenie żeby robić ładne kompozycje..... ale zawsze warto próbować

Mój jesienny bukiet układany w dyni

po posadzeniu ...
w przyszły roku myślę, że ruszą z kopyta....
przy pniu katalpy rosną miniaturowe hosty,
śpią już snem zimowym, dlatego mało je widać

kupiłam żurawki, niestety nie znam nazw,
moim zdaniem ładne zdrowe sadzonki,
podsadziłam nimi katalpę....