Jedyna "oznakowana"

Moje pierwsze skalniaki


Nazywam go "skalniak pod rynną", bo ją trochę zasłania, ale to cis "Wojtek" ją tak naprawdę zakrywa.

Jeszcze zeszłoroczne, kiedy kwotły ładnie lawendy ( w tym roku chyba zam mocno przycięłam i odchorowały to.

Aniu, w regulaminie nie ma odrebnych przepisów dotyczących 'wchodzenia' na sąsiednią działkę gałęzi, z tego wynika, że obowiązują przepisy ogólne, czyli takie, jak podała Gabrysia. Jest tylko mowa o odległściach od granicy sadzenia drzew i krzewów.
A to jedna z trzech gałęzi brzoskwini włażących na mój teren, największa!

No więc zaczynamy

I zacznę od braku synchronizacji.... czyli jak kobiety nie potrafią NIE zamykać oczu do zdjęć (każda sobie wybierze to, na którym oczu nie zamkneła )

...powitanie

Dziś trochę u mnie cyniowo, zaczynają przekwitać i uświadomiłam sobie, ze mało je fociłam

Kochani, wpadam tylko na moment. Przesyłam pozdrowienia z.., no wlaśnie, to dla Was zagadka

Dzięki Kasiu.Najbardziej śmieją się buzie dziewczynek jak wsadzają nogi do sadzawki a potem boso latają po trawie. A to ta cukrówka o której pisałam u Ciebie.

Bogdzia napisał(a)

Rózano tu jak w kwiaciarni , a ja jutro będe na Swięcie róż w Kutnie i to nie sama.......

Bożenko róż mam sporo, tylko kłopot w tym, że zostawiłam metki przy krzewach i amba mi je w większości wcięła, a szkoda bo cieszyłam się że wreszcie będę mogła je pokazywać na forum nazwane, a tak to klapa, mogę tylko liczyć na ogrodowiskowe ekspertki oo róż

Ewa jak zwykle ciekawostki wyszukała, świetne te rojniki i jak mogłam nie zauważyć słoja z gruszkami za koronkowym stolikiem? Na szczęście jest na zdjęciu Ewy. Czy moge dołączyć i moją pajęczynkę?

barbara_krajewska napisał(a)

To ja się odwdzięczam

Dziękuję Basiu przyda się do kolekcji
pozdrawiam

witam kochana i zciskam serdecznie fajnie że się znamy super piękne u ciebie roslinki i dojżałam wrzosy i wrzosce u mnie nie utrzymały się buźiaki sle cynki lecą

kaisog1 napisał(a)

Ania cudności pokazujesz Nawałnica... nic dobre Więcej szkód jak co warte.... deszczyk spokojny by sie przydał - i to jeszcze tylko w nocy

Gosiu czytałam, że M ci takie smutne nowiny przekazał

pracowity czas nastał . musiałam parę korekt zrobić w ogrodzie bo bałagan wkrada się bez zaproszenia . rośliny rozrastają się a nie które zagłuszają sąsiadki .tak więc pod łopatę poszły 2 wielkie kępy irysów syberyjskich ...bez sentymentu .

ta za pierisem nie pozwalała mu się rozrosnąć



a ta kępa irysów zasłoniła i pęcherznicę i języczkę którą z braku dostępu w końcu zjadły ślimaki




usunęłam też derenia rozłogowego - olbrzyma co odrastał co roku na 2 metry wysokości . zastąpiły go 2 pęcherznice diabolo i kalinolistana żółta .tym samym zakończyłam coroczną produkcje drewna do kompostu





wyrzuciłam też krwawnik , który pokładał się niemiłosiernie i puste miejsce było od lipca ,jak tylko wyrosnął na 1, 5 m.po czym padał pod własnym ciężarem






już tam posiałam nasionka kłosowca meksykańskiego a mam nadzieje że lobelia też gdzieś nasionka zgubi




mam zamiar jeszcze tego klona siewkę wyrwać , ale sie waham .....nie mam zdania czy mi się podoba w tych hostach . nawet nie dopuszczam żeby urósł. ma już chyba z 6 lat ...
.tylko jakie tam sa korzenie ?

witam Haniu piękny zagon cynek przesyłam ci kochanie na powitanie moje buźiaki lecą

No właśnie, oglądam sama te zdjęcia i utwierdzam się, że trawę muszę podzielić i rozsadzić z jednym "ale"! Mój mąż apopleksji dostaje, że dzielę rośliny i znów będą małe

Marzena2007 napisał(a)

Uff, przeczytałam zaległości. Chętnie bym dołączyła do biegania Szkoda, że w mojej okolicy nie ma drugiej Madżenki.

Bardzo intymnie zrobiło się w tym zakątku Perfekcjonistka z Ciebie Jak dla mnie jest idealnie Nic tylko odpoczywać i cieszyć się życiem Pozdrawiam serdecznie