Irenko bylam u Hani w tym gąszczu kwiatów,krzaków i drzew. Wydawało mi się, że żadne oko sąsiada tu nie zajrzy. A tu masz wybudowali i człowiek sobie nie może polatać jak chce.
Nie kojarzę z której strony takie domy powstały. Nie wiem czy żywopłot cisowy tak wysoko wyrośnie. W zimie to pal qadiabli,ale w lecie to wysokie liściaste by się przydały. Ale znowu dużo liści wszędzie jesienią się walaja.
Ja mam nadzieję dobrze nie mam sąsiadów, tylko z jednej strony. CIagle mam obawy ąby mi ktoś jakiegoś wąrsztatu nie WYBUDOWAŁ.
HNIU a kiedy siejesz lobelie. Może ja też zasieje.
.a to widzisz, dobrze wiedzieć, że trzeba siać pod koniec lutego.
Bardzo misie spodobała w łazienkach w zeszłym roku jej dużo nasadzili z szarym roślinami piękny efekt.ą
Jeżeli chodzi o kosmos/onentka to sonata jest przepiękna niska i wyrasta piękny szeroki krzaczek. Widziałam ją w zeszłym roku i zaczęłam szukać w necie. Moje siane kosmosy wyrastały niektóre po półtora metra i ledwo kwitły.
Znalazłam właśnie kosmos sonata daje piękny efekt.
Donice betonowe talerze robiła w zeszłym roku Kasiek Bawarka o ile się nie mylę. Bardzo ładne jej wyszły.
Też bym chętnie robiła różne rzeczy, ale wiesz jak jest sama działam w ogrodzie eM w doskoku. Też mam inne obowiązki.
Donice że szmatami podobają mi się..
Elu! Fajne zakupy. Mam pytanie. Czy miałaś już w ogrodzie szałwię omączoną? Czy to jednoroczna roślina? Pytam, bo kiedyś kupiłam takie sadzonki w jakimś markecie i mi nie przeżyły zimy, a nie wiedziałam co to za roślina.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!
Jeszcze chciałam odnośnie zakupów. Kupiłam sobie chodziła za mną kurtka 3/4 "Nortfolk" wiesz z jenot na kapturze. Były 3 kolory żółty, czerwony i granat. Chciałam sobie kupić żółta ale nie pasował mi ten kolor o czerwonym nie ma mowybtwarz by się zmieszała jak mi gorąco. Wzięłam granat. Wisi w szafie i patrzę na nią może przetestuje jutro.
Ciuchy też muszę opróżnić bo z 20 lat niektóre mają ale je lubię. Kupuje zawsze ciuchy dobrej jakości wełna, bawełna, wiskoza. Zawsze są na topie. Prawie nie chodzone bo lubię gaciowanie po domu.
A ja lubię w domu pogaciowac. Wtedy czuję swobodę. Lubię się dobrze ubrać, ale na wychodne. Ponieważ teraz specjalnie nie wychodzę to w gaciach chodzę byle jakich.
Też lubię się ubierać kolorowo. Oczywiście nie wszystkie kolory mi pasuja. Mój kolor to niebieski z całą gamą odcieni. Jestem blondynką więc to mój kolor.
Danusia jak tobie dobrze w tym kolorze czapki co masz na głowie. Ja siebie nie wyobrażam w takim kolorze. Tylko ciemny mi pasuje na głowie.
Grzesiu ale się wszystko rozrosło. Teraz cięcie. To się zabrałeś pogoda i widocznie sprzyja. Mnóstwo miejsca zdobędziesz dzięki wycięciu a co będziesz tam sądził.
U nas zimno mróz się panoszy czekamy na śnieg.
Nic nie robię czekam na zimę jeszcze.
To nie dobrze takie widoki oglądać. Jak przyjdzie mróz roślinki pomarzna szkoda będzie. Wszystko u ciebie wyrasta u mnie w ziemi zmarzniętej nic nosa nie wychyla.
Mięta to u mnie na oczku w lodzie rośnie sterczy zmarznięta.
Kret ryje małe kopczyki musi się siłować w tej zmarnuetej ziemi.
Tak po zastanowieniu pewnie też bym tak zrobiła. Do mnie kto przyjedzie to od razu za nim bramę zamykam bo się boje ze jakieś zwierzę na posesję wpadnie.
Kiedyś psy przepędzała przez kilka godzin. Ja z miotła a one w krzaki albo za tujami a ja przed.
Weterynarz blisko i ma schronisko psy biegają z całej gminy. Na spacer latem zawsze chodzę z kijem. Często jak przyjeżdżamy przed bramą psy się wylegują.
Zimno Kasiu dzisiaj zimny wiatr. Nie odkryłam róż trudno. Dzisiaj jeszcze gaure liśćmi odkryłam może przeżyją biała i różowa. Ma korzeń palowy więc może odbija.
Ptaki dostały jeść, słoniny smalcu, pszenicy i słonecznika.
W przeręblu znowu góra zamarzła, ale już nie miałam siły lodu rąbać.
Przyszedł deszcz potem mróz i przylgnął do spodu.
Może w przyszłym tygodniu wyraźnie przerębel znowu. Muszę w przyszłym roku inaczej to zorganizować może kupię elektryczny podgrzewacz.
EM zwolnił jazdę boi się jeździć szybciej nawet sie rozgląda czy jakiś zwierz nie kroczy. Daleko od drogi pasły się sarny na zielonym życie.
Oj, nie Elu. Wtedy strach o rododendrony, azalie i inne rośliny zagłuszył rozsądek. Jak zobaczyłam koty galopujące w panice schodami na poddasze i cielsko paradujące tuż przy (otwartych) oknach tarasowych, to najpierw galopem ruszyły nogi a ręce zamieniły się w wiatraki. Dopiero gdy łosica, chyba z zaskoczenia, zawróciła i pogalopowała w stronę pól między moim ogrodem a centrum wsi, to ja dopiero zaczęłam myśleć.
No, i gdzie tu mądrość. Wg mnie to było jak reakcja matki, której dziecku (ogród w tym wypadku) ktoś/coś zagraża.
Kupilamm po kilka paczek bo po sklepach nie chodzę. za jedną wysyłka będę miała na 2 lata. Wysyłkowa też kosztuje.
Na pewno szałwię wysieje wcześniej i dalie brązowe (część w skrzynkach część bezpośrednio do gruntu) doświadczenia.
Kosmosu też do skrzynek. Cynie do gruntu.
W zeszlym roku siałam dalie do gruntu i były ładniejsze od tych posadzonych z bulwami.
Ta Anginka to z rodziny pelargonii. U nas na Śląsku mówiono na to "rozemlat". Typowo antybakteryjna roślina dobra do ucha jak boli.
Kasiu już masz wiosnę pięknie wszystko wychodzi, ale to też nie dobrze taka pogoda to zdradliwa. U nas dzisiaj mróz śniegu jak na lekarstwo. W dzień też było ciepło na lekkim plusie i słonecznie. Jutro zapowiadają śnieg i mróz i długo taka pogoda ma się utrzymać.
Buraki jak dobre mozesz włożyć wiosna do ziemi i wypuszcza kwiaty będziesz miała nasiona. Ten duży jak cukrowy.
Też robię zakwasy buraczane szybko się zakwaszają wlewam z poprzedniego zakwasu 1/2 szklanki i po 4 dniach mam nowy. Raz się najadłam tych zakwaszonych buraków były bardzo dobre do schrupania. Pół nocy nie spałam tak mnie kręciło. Już tego nie zrobię. Można je zmiksować i do barszczu wrzucić.
Trzeba znać Kasie. Tak napisała, ale nie taka głupia mądra jest.
To że przepędzała klepę to odważna była. Ja bym się nie odważyła.
To zwierzę prawie jak koń i nie wiadomo co do głowy strzeli.