Gosiu u mnie się dużo lawend przewinęło. Jedna jedyna co kwitła w ciemno to ta co poniżej. Ale to chyba ta na perfumy nie do zdarcia rosła pokładała się nawet żywopłocie z niej robiłam. Pszczół, trzmielikow, motyli od groma.
EM się wkurzył abym coś z tym zrobiła bo przejść nie można, trawy skosić też. Przesadziłam w inne miejsce i później zmarzła. Kupiłam następna w to miejsce ale normalna nie wysoka. Dosyć ładna była miałam ją z 2-3 lata. Znowu smarzła. Teraz mam krzaki wstyd pokazać siedziałam 2 godziny i przycinalam, usuwałem wszystkie martwe gałązki. Nie uprawa lawendy (chociaż ja bardzo lubię) to nie na moje nerwy.
Fotka z 2015 r
Wczoraj przekopywałam trawy ładne przysadziste z nimi nie ma problemu. Po diabła mam się męczyć z lawenda. Są rośliny które u mnie nie rosną i koniec kropka trzeba innymi obsadzić.
Więc lawendę zastapie kocimiętka purrsian blue i gaura biała.
Tak różyczka bardzo ładna, ale u kogoś czytałam, że kwiaty nie są długo, trzeba obserwować.
Asia no tego zielonego z tyłu domu bardzo brakuje. Szczególnie dziś dziwnie sie czułam jak siedzialam obok basenu a w zasadzie na placu budowy Ale za to z przodu domu i przy górnym tarasie w miarę soczyscie
Spokojnie Obetnij te ciemne liscie i w miare mozliwosci dolewaj wody. Staraj sie jednak aby nie bylo za duzej roznicy w temperaturze dolewanej wody.
Buduje sie korzen i to jest najwazniejsze.
Moje tez juz wychodza z pojemnikow, postaram sie jutro zrobic fotki.
Podobnie wykorzystuje i pomidory. Kiedys juz o tym pisalam ale mysle, ze warto to przypomniec. Z uszczykiwanych wilkow, robie nowe krzaczki.
Uszczykuje wilki, wsadzam je na tydzien, dwa do wody i mam kolejne pomidorowe krzaki. Owoce sa nieco pozniej, ale sa