Elu pozdrawiam i gratuluję połowy tysiączka
chcę się pochwalić dorodnymi pierwiosnkami od ciebie, wyglądają tak jakby chciały zakwitnąć, a nie wiedzą biedne, ze zaraz zina zima
Po bonsai mała kupka resztek się ostała
Pójdzie do pieca ale to przyjemność mała.
I ten pusty placyk z dwoma kamieniami
Łza w oku się kręci – bądźcie razem z nami…
Latem tego roku nagle chorobowe zmiany
Czy jałowiec już nie będzie uratowany?
Igły żółkły i opadały masowo jak szalone
Nie pomagały opryski i zabiegi zdwojone.
Wziąłem łopatę, lekko korzenie odkryłem
Toż on ma pień zgniły – smutno stwierdziłem.
Długo czekałem z piłą i siekierą – do jesieni
Łudziłem się durny – może coś się zmieni?