czy możesz je odszukać na fotkach i mi coś opowiedzieć.
Wymyśliłam u znajomego posadzić pod różami,
żeby nie trzeba było plewić i zacienią różom podłoże-
podobno róże i powojniki się lubią i działają na siebie pozytywnie
Moniko, teraz wszyscy tak mają, trzeba coś sobie wyszukać, aby jak najmniej myśleć, ściskam, może jakieś hobby nowe, albo ćwiczenia dla relaksu, każdy sposób dobry
pozdrawiam i fajnie, ze zajrzałaś
Oj nie odnajdą teraz ... Nie wiem nawet czy robiłam im zdjecia w tym roku, kilku napewno ale gdzie je mam , nie mam pojęcie.
Pod róże podobno sa dobre , zależy jaki kolor potrzebujesz i czy chcesz dużo liści itp. Chyba najszybszy efekt daje Arabella . Bluish violet jest dość mały i nadaje sie moim zdaniem do łączonych sporych rabat jako śliczny dodatek. Preacox to przede wszystkim dużo liści, kwiaty mało ma efektowne. A Olgea mnie rozczarowała... Ma takie dziwne kwiaty i jakoś średnio mi sie podoba...
Jej zdjecie znalazłam
Durandi - ma Śliczne niebieskie kwiaty ale dużej osłony nie zrobi - ma delikatne liście, chyba ze po kilku latach - tego jeszcze nie wiem bo u mnie rośnie drugi rok Mandschurica ma małe białe kwiatki w dużych grupach - rośnie dość szybko i trzeba sie zastanowić czy róża jest juz wystarczająco duża żeby takiego sąsiada zniosła u mnie rośnie ze starą różą pienną więc jej nie zagrozi.
Pozdrawiam M
Wiem Irenko... tez myślałam o jakiejś dodatkowej aktywności ale tak strasznie późno wracam z pracy i jestem taka zmęczona że M mi odradza bo mówi że padnę i nie wstanę i mam odpoczywać jak wracam a nie szukać " atrakcji " . Moze coś w tym jest... Myśle za to o ćwiczeniach - tylko ze na myśleniu sie kończy ...
Pozdrawiam serdecznie M
Moniko po zmęczeniu psychicznym najlepszy jest wysiłek fizycznych. Mi też się nie chce ,.. Ale na jogę mam malutką grupę i jesli ktokolwiek wypadnie zajecia się nie odbędą, więc mobilizujemy się wzajemnie. Ale to za malo, zaczęłam powolutku trenowac bieganie i powiem Ci, że chyba nic tak dobrze nie woływa jak samopoczucie. Na drugi dzień stres mnie nie dobija .., trzymam mocno kciuki za samopoczucie i wytrwałość.
Będę biegać , spróbuje od dzis , pożycze psa od siostry i będę biegać !! Trzymajcie za mnie kciuki
Przyszły narzędzia jakie kupiłam w naszym ogrodowiskowym sklepie internetowym - wszystkie J Bentleya - piekne jestem bardzo zadowolona.
Monika chciałam napisać o jodze, ale już Marzenka napisała, narzędzia świetne dokup sobie widełki, są nie zastąpione, ja prawie cały warmiński nimi przekopałam od chwastów, ale interesuje mnie ten szpadel czy to jest damski i jaki długi ma trzonek? pozdrawiam M
Ha , to moje urządzenie jak wysyłam bużki to urywa mi tekst , złośliwość przedmiotów martwych..........
A ja po pierwsze trzymam kciuki za twoje bieganie bo sama tez biegam........głównie po ogrodowiskowych wątkach ale po przydomowych ścieżkacj także i to działa. Po drugie Zapisałam sobie z tego wątku przepis na miksturę dla chorego powojnika, bo mój jedynak rachityczny jakiś więc będe go reanimować wiosna . Twoje powojniki są piękne ............... Będe jeśli pozwolisz pytała i pozdrawiam Ania
Ale widełki masz ma myśli takie wielkie czy pazurki? Ja wideł - takich dużych jak łopata nigdy nie używałam więc mi nie potrzebne. A małe tzw pazurki kupię przy okazji ( mam oczywiscie ale nie JB) bo jeszcze na taki koszyk mam chrapkę ale był " niedostępny". Szpadel męski - damskiego nie było. Ale moze i dobrze bo do robót szpadlem " zatrudniam" męską część rodziny !długość trzonka raczej zaskoczyła mnie tym że jest dość krótki ale miarki nie mam aktualnie całuje M