Zanim odpowiem miłym gościom, najpierw napisze o moim dzisiejszym dniu!
Bo był niesamowityyyyy!
Najpierw przyjechały szyszki, potem syn.
Miał naprawiać rower. Opowiadałam mu o planie z thujami i w efekcie wsiedliśmy razem do samochodu (rower odłożylismy na później) bo syn postanowił te thuje sfinansować.
No i pojechalismy. W efekcie mam .....
no tak, Szmaragdy
Po ciemku dotarłam na działke, bo korki nieludzkie, posadziłam, jak skończyłam była noc. Zdjęć z posadzonymi nie ma, bo było za ciemno, ale z przymiarki są marne zdjęcia - ciemnawo było, a ja miałam tylko komórkę.