wilków na szczęście ani nie widać ani nie słychać
lisy za to są i dzików już 3 rok mamy pod dostatkiem...
bażanty latają całymi rodzinami przez wszystkie okoliczne ogrodzenia i krzyczą strasznie głośno
zwykle wtedy, kiedy koty zaczynają się nimi interesować
nie mam chyba żadnych takich rumieniowych
w ogóle to mam mało, bo to ja jestem "szalony fotoreporter" w naszej rodzince i mało kiedy w jakimś kadrze się załapię
wpadaj, wpadaj ADHD cały czas mi każe na STANDBY być i cuda wymyślać
A możesz Ewka zajrzeć na bloga, zmieniłam nagłówek. Napisz mi, co o nim sądzisz czy jest lepszy, niż poprzedni I jak dodać te wszystkie napisy pod nagłówkiem z tematami???? Pomóż, please
Hej,
nie mam dostępu do poczty priv a widzę ze już nie doczekasz wiec odpowiem Ci tu
byłam, widziałam
i chyba wolałam poprzednią odsłonę, bo...była taka Twoja i już przywykłam tak widzieć Twój blog i odwiedzam go bo szukam tam Twoich opowieści i babskich ciekawostek, a nie ciekawych formatów, szablonów...mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli
...z tymi blogami to chyba jest tak...zwykle są zwierciadłem osobowości i pasji ich autora i nie należy tak bardzo dążyć do ich upodobniania...dlatego wolałam Twój poprzedni nagłówek, mało takich w sieci...
a u mnie....wszelkie zmiany w wyglądzie mojego bloga dokonywały się wyłącznie intuicyjnie...nawet nie wiem co to był za szablon, bo potem całe projektowanie i personalizację robiłam sama...tworzyłam go kilka lat tamu i do niedawna nie był blogiem publicznym, nie miałam nawet licznika odwiedzin...
wszystko zmieniło się w tym roku, kiedy w naszym ogrodzie sesję do letniego katalogu robił jeden z hipermarketów; spędziłam kilka miłych dni ze stylistkami, które wzięły mnie w krzyżowy ogień pytań o ogród i moją pasję ogrodniczą, pytały dlaczego nic z tym nie zrobię...finalnie zachęciły mnie do dzielenia się tym moim szaleństwem ze światem - "upubliczniłam blog" - nie znoszę tego sformułowania
dołączyłam również do Was tutaj .
...czy należy mieć blog podobny do tysięcy innych? - wg mnie NIE - w żadnym wypadku - i Ty też tego kochana nie rób (taka moja rada), nie staraj się go zmieniać na siłę, tym bardziej, że wg mnie tego nie wymaga
ściskam Cię mocno - zdrowiej szybko
buziaki i jeden z moich ulubionych listeczków ślę - dla Ciebie
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź tutaj, ale może nam się oberwać od szefowej, że rozmawiamy tutaj o własnych blogach. Mam nadzieję, że szefowa nas nie pogoni
Te zdjęcia, które umieściłam w nagłówku są mojego autorstwa, wykonane w moim ogrodzie, więc jednak są odzwierciedleniem mojej osobowości i mojej pasji oraz zapowiedzią tego, czego można się w nim spodziewać.
Natomiast zdjęcie z poprzedniego nagłówka zostało zrobione wprawdzie przeze mnie, ale w ogrodzie królewskim w Fredensborg w Danii, więc wolałam jednak pokazać coś absolutnie mojego.
A wiesz, że podobnie jak Ty utworzyłam go 3 lata temu i dopiero w ubiegłym roku jesienią zdecydowałam się go rozwinąć, jako formę mojego osobistego pamiętnika.
Dziękuję za ciepłe słowa i miłe, szczere rady. Nie będę go zmieniać na siłę, bo chyba nawet nie potrafię. Te wszystkie informatyczne zabiegi mnie przerastają. Nie znam się na tym.
Prędzej nauczę się sery robić, niż ogarnę te wszystkie html-e i inne ustrojstwa
I dzięki za kolejny śliczny obrazek. Jesteś prawdziwą artystką w fotografii. Chciałabym wydrukować kilka Twoich zdjęć i oprawić
nie mam dostępu do priv a widziałam ze juz nóżki Cie od przebierania bolą...to napisałam tu, sama prosilaś
mam 2 h wolnego...kończę raport z audytu i do domciu
cza cebulą się nasmarować w pewnym miejscu, w razie co