Małe krzaczki Marmalade posadzone w zeszłym roku świetnie przetrwały zimę i tak się rozrosły że w tym sezonie musiałam je dzielić. Z jednego krzaczka miałam 12! sadzonek
Początek rabaty która powstała w poprzednim sezonie- Tylko zebrinusy chyba za bardzo ją zdominowały więc zastanawiam się czy w przyszłym roku nie zamienić ich na Morning Light
Agnieszko dziekuję, za przywitanie, w końcu zdecydowałam się na wizytówkę swojego ogrodu, pięknie u Ciebie i te jurajskie klimaty, wapienie i to co można w nich odkryć zawsze mnie fascynowały, aż trudno mi uwierzyć, że w tak niedaleko położonych terenach od siebie, mogą zachodzić tak zróżnicowane temperatury, u mnie jeszcze nic nie przymroziło. Cieszę się bardzo, z naszego spotkania, i wydaje mi się, że bardzo dobrze Cię znam, witaj bratnia duszyczko
Bardzo podobają mi się te astry, zwłaszcza kolor, zdjęcie ładnie go odzwierciedliło. Mimo że są dwie takie same kępy, to tej drugiej prawie nie widać, bo mniejsza.
No i generalnie widoki nie pozostawiają złudzeń, mogę sobie szukać lata - do przyszłego roku.
Bardzo podobają mi się borówki o tej porze roku, mam je dopiero od wiosny, ale jak się rozrosną, będą pięknym akcentem jesienią, już są.
Wczoraj miałam chwilkę na pstrykanie Zakupiłam u Pana Trawki piękne Little Bunny. Ma teraz piękne duże okazy. Posadziłam je w prostokąt. Narazie wyglądają jak cebulki, ale za rok będą piękne i gęste. Widzialam taką kompozycje, tylko 5 x większą w Holandii...cos pięknego ... o tutaj
Prostokąt z ligustra się zagęszcza. Na wiosnę będzie cięcie