Czytam, że Ania już postawiła też diagnozę.. rozchodnik ma liście grube, takie mięsiste... na foto nie widać dokładnie ich..... wiec mogę sie mylić.. pogoglaj

Irenko buziaczki

Byłam, podziwia, uciekam do swojego malutkiego kącika

Co ja tu robię ?????

Małgosiu, fajnie słyszeć, że i ty masz Książ za sobą, tam pięknie o każdej porze
Psy są fajne, ale czasami problem z nimi, mnie to one bardzo w wyjazdach ograniczają, ale jak to w życiu, coś za coś

Pszczółko, jak ci braknie irg, u mnie będą i powiem, że rzeczywiście, nie ma koło nich pracy, a cieszą cały rok


Gosia, no to kiedyś rozumiem obie opanujemy te zdjęcia na tablecie


Aniu an_tre, zebrałam nasiona, przypomnij się, to wyślę u mnie kwitły białe, różowe, fuksja i teraz takie wino, może zmieniły kolor pod wpływem chłodniejszych nocy?


Basiu, nie jest mały, ale nie przesadnie wielkii, po prostu narobiłam zakamarków, klamociarni i trochę rabatek, budowy boję się, jak ognia, ale chyba życie zmusza
na razie cieszę się robótkami w domku letnim

Kasiu, już napisałam u ciebie

Bogda, w czwartek chwila prawdy limki będę mnożyć na potęgę, tak chyba 100 sztuk mi potrzeba, do moich planów...trochę pochwaliłam M.ma
u ciebie też będzie, ukorzeniaj

Ewa, to tylko złudzenie, bo pokazuję różne miejsca

Danusia, bingo jak napisałaś, to w zakamarkach pamięci poszperałam i powąchałam jest fajnie okrywowa..
wyczytałam już o twoich zakupach

Marzenko

Anitko, normalnie byłyby szybciej, a tak, jest jak jest

Halinko, rozchodnik jest na początku różowy, a z czasem jak noce chłodniejsze robi sie taki intensywny, a liście coraz jaśniejsze i to jest dla mnie ich najpiękniejszy moment
Ręka...w czwartek sprawdzian nie mogę się certolić ze sobą, mnóstwo pracy teraz, wszędzie

Anula wzajemnie

AgnieszkoW, miło tego słuchać, bardzo dziękuję, niemniej, ten ogród cały czas w fazie tworzenia, poza pierwszymi nasadzeniami, tu musi mi zagrać wszystko, domek musi wyglądać, ścieżki planowane muszą być zrobione, inne architektoniczne felery usunięte, a w tym czasie wszystko urośnie i może wtedy odetchnę...no ale trzeba pracować, rodzina jest, z kasą jak u wszystkich i ciągnie się


Aniuasc, nie... jednak zioło ale dzięki,

ewa004

Krysiu, dzień dobry mówisz każdy ogród jest piękny , bo cieszy, możemy tam realizować siebie i tak naprawdę, każdy ogród dużo mówi o nas samych
tak więc zmykaj i szalej

kolejne klamoty
sówki z Osówki


od Marzenki z wątku O dostałam len, pięknie mi w tym roku kwitł, wysiało się sporo i wszystko przeniosłam w inne miejsce, są spore kępki, jestem ciekawa, jak to wszystko będzie wyglądać w nowym miejscu, są tam bukszpany te jasne, trawy, len i rozchodniki i klonik japoński
porobiłam kilka kęp turzycy Ice Dance....chyba się przyjęły

limki jeszcze nowe kwiaty puszczają
werbena, moja nowa miłość



śmiesznie wygląda paulownia bez liści
ta szałwia mnie zachwyca, podobnie ja czyściec

tu powoli odkryte bukszpany, tak zasłaniały je budleje

róża Irena w rozplenicy, chyba już się nie otworzy..


róże Fresia i Graham Thomas cały czas kwitną, ale ja nadal nie przyczepiłam je do siatki, ot...

w końcu podrosły trawki, czy dadzą radę zimą?


miskant cukrowy od Roberta jest piękny, za rok już spory chyba? będzie'

oj te liriope tak powoli rosną, ponoc potem ruszają z kopyta, bardzo czekam na to


goździki miniatury nadal kwitną i macierzanka też

miałam kiedyś taką rabatkę...a na niej z 6 gatunków szałwii, w tym taką wielokolorową jak Twoja...
potem szaleństwo zmian, kazało mi rozsadzić szałwię w różance, a tę wielokolorową na dodatek mróz zabrał ze 3 lata temu

Ewa, ta szałwia przetrwała u mnie zimę, cały sezon tak wyglądała o dziwo, bo była posadzona w najchłodniejszym miejscu, teraz ją przesadziłam oby jej nie zaszkodziło! Generalnie wyeksmitowałam wszystkie szałwie w inne miejsca, ale zauważyłam, że od korzonków na nowo wyrosły, na wiosnę pomyślę, co z tym fantem zrobić