Eden Rose ma u mnie cięzkie warunki, bo rośnie przy ścianie z tuj. Do tej pory nie miała zbyt dużo kwiatów. W tym roku zaszalała. Cieszę się, że z niej nie zrezygnowałam, tylko dałam szansę.
U nas upały. Nie daje rady wysiedzieć w ogrodzie. Jedynie w cieniu jest przyjemnie. Bardzo za to lubię przyeciadywab=nie wieczorem. Jest bardzo ciepło i długo jasno.
Podziwiam, że możesz oprzeć się rózom. Mnie one ciągle zachwycają. Nie rosną u mnie zbyt spektakularnie, ale nie wyobrażam sobie mojego igrodu bez nich.
Szałwie też u nie rosły zbyt dobrze. Po każdej zimie ginęły. Dopiero zakupy w ubiegłym roku zdziałały cuda. Chyba trafiłam na dobre sadzonki i odmiany.
Anda, pięknie u ciebie. Nadrobiłam zaległości ale myślę że fotek więcej by się przydało.
Fajnie wygląda ten czosnek z naparstnicami i szałwią. Dawno go masz? Powtarza co roku? Nie wiem czemu u mnie zanikł.
Świetne zdjęcia.
To miejsce bardzo mi się podoba Artemis śliczna. Zazdroszczę słonecznych rabat.
Dobrze że poczytałam tutaj o preparatach na szerszenie. Zadomowiły się w pnączach przy tarasie. Muszę zadziałać zanim ktoś ucierpi.
Upały straszne, ale dziś w końcu ma być burza.
Trawnik wysechł na wiór, hortensje i warzywnik podlewam w miarę na bieżąco.
Warzywa rosną, tylko skubane poziomki nie chcą kwitnąć a na nie dzieciaki najmocniej czekają
Moje hortensje:
Obcięłam też nowe przyrosty cisów, prawie płakałam ucinając świeże zielone gałązki.
Jak rozpoznać cisy czy to hicksi czy pospolity? Jest różnica w igiełkach? drobniejsze igiełki może?
Ela, u mnie La Villa Cotta rośnie w pół słońcu i może dlatego ma się tak dobrze. W ubiegłych latach były silne burze z gradem, dużo róż leżało, potraciły kwiaty, a ta jak by nic się nie wydarzyło. Może trochę ten klon ją chroni? Myślę jednak, że to bardzo odporna róża. Na początku jest czysto pomarańczowa, później dostaje trochę różu. Nie przepadam za różami zmieniającymi kolor, ale u niej mi to nie przeszkadza. A Angelę kup koniecznie. To najlepsza, bezproblemowa róża. Jej nic nie przeszkadza. Upał, deszcz, grad, obojętnie co, ta zawsze wygląda ładnie w każdym momencie. Nawet ładnie przekwita, co dla mnie jest bardzo ważne, bo nie mam czasu na latanie z sekatorem i wycinanie zaschłych kwiatostanów. Ten kwiat to Alstromeria z serii Indian Summer. Kupuję je od kilku lat i miałam ok 6 sadzonek. Nie wiem dlaczego, ale co roku parę sadzonek przez zimę mi wypada i jak spotkam, to kupuję kolejne. Tak ją lubię, że nie mogę się oprzeć. W tym roku widzę w sklepach jakieś inne odmiany i kolory, ale są niższe, a ja wolę te wysokie.
Lilie Corsage, nowy nabytek. Kiedyś już miałam ale mi zanikły przy ciągłych rewolucjach. Teraz na wszelki wypadek posadziłam do donic żeby nie stracić. Posadzone w hakone All Gold
sorry za nieostre foty ale słońce nie daje mi żadnych szans
i lilie Mapira z żurawką Dark Secret. Na żywo, obłęd
Magduś, może one i ładne ale u mnie raczej wegetują. Za sucho, za dużo cienia. Cykają po kilka kwiatków i szybko przekwitają. Jak oglądam bogate różanki innych to myślę że może szkoda zdrowia na przycinanie, którego nie znoszę
Za to dzwonki brzoskwiniolistne u mnie szaleją. Piękne są w cieniu, takie ciemne. A jak je słońce prześwietla, robią się niebieskie jak niebo