Aaa... i jeszcze się pochwalę że zdobyłam jeżówkę, co mi się strasznie spodobała w Wojsławicach. Ale nie wiem, czy to Merlot - a pan nie wiedział, co sprzedaje

Gabrysia_ napisał(a)

Madzia...wracaj z fotkami,bo jakoś tu za cicho

Dzięki Gabi za moblizację ... u nas od piątku deszcz z małymi przerwami ..... widoki są mało ciekawe .......
ale mam powód do radości , bo udało się , przed zimą , posadzić kuleczki z donic do gruntu ... warunki pracy były bardzo trudne, bo w strugach deszczu ... som już w ziemi i mam nadzieje , że nic im nie będzie.



wszystko mokre... limka leży ....



A na poprawę nastroju mam zaległą fotkę .... bardzo słoneczną !

Szałwinki też dzielnie powtarzają kwitnienie,



i Mary rose również , choć rośnie w cieniu i trapi ją mączniak



Trawnik nareszcie odżył... a w tyle rabata już bez żółtych róż - za niedługo zrobię tam rewolucję różaną

Danusiu Kochana!!!– a ja Ciebie odwiedzam najczęściej wieczorem. Chłonę Twoje artykuły. No ale nie nadążam towarzysko... Będę bardzo szczęśliwa, jak po „poczytaniu” wskażesz mi, co jest do poprawki

Bogdziu – ja dziś też taką znalazłam, żółtą, od razu zaniosłam na ognisko. Faktycznie w tym roku nie widzę jeszcze zaschniętych kwiatostanów, ale też u mnie wyjątkowo późno wzięły się do kwitnienia. Nic się nie martw, zostawiłam sobie trochę nasion z ub. roku, to melduj, jakbyś nie miała

Jola – aż mi się wierzyć nie chce. Jest nie tylko żywotny, ale i ekspansywny, rozrasta się w kępy jak marcinki.

Bogdulu – no przecież Ty już znasz te rabatki na pamięć! Właśnie je trochę przerzedziłam i uporządkowałam.



I taki niby-skalniak, kamieniak raczej



Basiu – hm...jakby Ci powiedzieć? Moja uprawa winorośli wzięła się z jakiejś nienormalnej wprost niechęci do wyrzucania czegokolwiek. Znalazłam w polu samosiejkę, to znaczy, że natura mi coś podarowała. Jak widzisz, jest na zewnątrz ogrodzenia, ma trochę miejsca, więc niech lezie po siatce (w lewo!). A jeśli mnie jeszcze poczęstuje owocem, to będę bardzo rada. Złocień na wiosnę będę znowu sadzić ze świeżych szczepek, w ziemię z kompostem, stare korzenie pousuwam.

Krysiunia – toż to rozplenica japońska! Na wiosnę miałam obawy, czy odbije, bo kępa wygniła w środku. Rozrąbałam więc ją siekierą na pół – no i proszę: nawet zdążyła zakwitnąć, mimo, iż wystartowała bardzo późno. Natomiast ta druga część, którą posadziłam w innym miejscu, nie zakwitła.

Kachat i Krysiu – te białe kwiatuszki, to najzwyklejsza smagliczka nadmorska, jednoroczna. Raz wysiana – jest na wieki wieków w ogrodzie i poza nim. Wiosną tylko zbieram co ładniejsze sadzoneczki i wtykam wszędzie, gdzie pusto. Teraz właśnie mnóstwo jej powyrywałam, bo już za dużo białego było. Jest też smagliczka nadmorska różowa i fioletowa, tych mam tylko 2 dwie kępusie. Jest też smagliczka żółta bylinowa

Aniu – ja się nie zgubiłam, ale komputer mój wróg!

Zamówiłam w Rosarium 6 róż, przygotowuję im miejsce, tu będzie jedna obok Limki, która jest mojego wzrostu. Ale kwitostany ma w tym roku dużo mniejsze niż w ubiegłym.

ana_art napisał(a)

a na koniec motyl którego udało mi się dzisiaj upolować, pierwszy raz go widziałam u siebie w ogrodzie

Anuś piknie wszytko Ci rośnie i buja, że hej...... dobre foty dla niecierpliwych

A fotka z motylkiem najlepsza

Super jest ta sosenka, chyba taką nabędę

A jak zdrówko ?

gusiarz napisał(a)

Jestem zadziwiona tak długim kwitnieniem moich liliowców... wciąż mają kwiaty!! Zaczęło się na początku lipca i nieprzerwanie kwitną do dnia dzisiejszego

Poważnie???????????? To one muszę mieć u Ciebie naprawdę dobre warunki W sumie nie dziwię się tak pięknie mają dookoła...to aż dłużej chce się kwitnąć Pozdrawiam

Jestem zadziwiona tak długim kwitnieniem moich liliowców... wciąż mają kwiaty!! Zaczęło się na początku lipca i nieprzerwanie kwitną do dnia dzisiejszego



wciąż kwitną różyczki...
Rosario


Rostock

Zastanawiam się nad rozsadzeniem żurawek. Mam je na dwóch rabatach.





Przed bukszpanem jest zawciąg. I tak myślę, czy go nie wywalić a w to miejsce dać żurawki i wtedy przez całą długość rabaty byłaby żurawka. Z drugiej strony jak zawciąg zacznie kwitnąć to będzie ładnie wyglądał na tle bukszpanu. Sama nie wiem co mam zrobić? Pomożecie?

Polinko - dziękuję za miłe słowa - ja w sobotę dzieliłam gracilimusy... uffff - bez pomocy męża nie dałabym rady. Ja trzymałam łopatę, a mąż wielkim młotem uderzał po szpadlu i tak kawałek po kawałku udało się przeciąć "łobuzy" na kilkanaście części... mam nadzieję, że się przyjmą. Podzieliłam również rozplenicę - ją udało się pociąć piłką do drewna. Przesadziłam również moje żółte róże - zamieszkały Pieninach

Beatko - nic tylko sadzić trawy - wtedy zobaczysz jakie na żywo są niesamowite i ... usłyszysz jak wspaniale szumią

Joasiu - dziękuję za miłe słowa . Trawy i rozchodniki są zupełnie bezproblemowe i łatwe w rozmnażaniu

Madzik -

Iza- gdzie Ty sie podziewałaś tyle czasu??? Oj... ale cieszę się, że jesteś

I jesienne zdjęcia

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Mężuś wrócił. Kilo grzybków przyniósł. Będą krokieciki.

Ale piękne zbiory! Uwielbiam zbierać grzyby. Las nigdy nie pachnie tak cudnie, jak w czasie wczesnej jesieni. Oprócz grzybków obejrzałam sobie Twoje roślinki. Ależ masz kolorowy ogród! Mam nadzieję, ze w przyszłym sezonie mój też nabierze barw. Pozdrawiam.

Monia - ciesze się że jesteś
Przekopałam cały Twój wątek w poszukiwaniu różanych dylematów.
Twoja Lariska boska!
Ciekawa jestem jak po sezonie oceniasz wybór, czy zadowolona jesteś, co polecasz ?

Ja się motam jeszcze w kwestii tych róż... jakie wybrać, jak posadzić, ile, z czym ..
Mam dwie opcje teraz - albo same the fairy z miskantem ML
a na obrzeża coś niebieskiego - lawendy albo szałwia.
Z drugiej strony myślę, że fajnie by było mieć coś wyższego
- i dać 3 the fairy bliżej chodnika (2 na obrazku) i 3 wyższe z tyłu (1 na obrazku).

Jeszcze dumam czy 6 posadzić, czy może ścisnąć trochę i dać 8??
Ta rabatka bedzie miała koło 6 m długości (zmierzę dokładnie w sobotę).

Daję na razie ten obrazek poglądowy (sorry za jakość!!!)
ale wywalę go jak znajdę jakiś programik do wizualizacji.

1,2 - róże, zielone w środku- miskant MorningLight, niebieskie - lawenda/szałwia
Jak sądzicie - byłoby coś takiego??

o tutaj .... z szałwią ....

Syla napisał(a)

bez problemu tak wygląda jak się rozrośnie ....

dzięki za szybciutką odpowiedź : cudna jest! i mam teraz dylemat ; Evergold czy Ice Cream?

zawitka napisał(a)

Witaj pooglądałam Twój raj-- róże masz cudne ja jakoś nie mam szcześcia do róż 8 szt mi zmarzło zostało w zeszłym roku3, potem zakłułam się różą to palca nie mogłam wyleczyć przez 4 miechy .W tym roku zrobiłam rabatkę rózaną to mi coś zzarło liście i tak ne mogę się dopracować pięknej róży Pozdrawiam

Zawitka zawsze róże na zimę kopczykuj kompostem Na drugi raz jak się za kłujesz to palec wsadź na moment do wrzątku wtedy będziesz miała pewność, że nie będzie się "obierał" ja tak robię liści nic Ci nie zżarło tylko widzę czarna plamistość u mnie też jest pomimo pryskania bo za mokro, liście żółkną i opadają i nowe rosną już ładne także się nie poddawaj, bo te różyczki co widzę są śliczne pozdrawiam

I kolorowo .....

Mężuś wrócił. Kilo grzybków przyniósł. Będą krokieciki.

kasiula79 napisał(a)

a ja jeszcze dołożę pytanko odnośnie pięknej, wręcz świecącej na rabacie carex Ice Cream: czy ona zimuje bez problemu?

bez problemu tak wygląda jak się rozrośnie ....

Zacznę od dzisiejszych zbiorów



Brzoskwinie i tak opdałay, nie było wyjścia tylko zebrać wszystkie. Część jest dobra do jedzenia, ale generalnie uznaję je za owoce do przetworów. Jest tego kilkanaście kilogramów, więc mam co robić

Zbierając je dzisiaj, pomyślałam o tym jednym drzewku, które dało taką masę owoców - czy to jest jego odpowiedź na kompost, podlewanie, podpieranie, przycinanie, czy też to taki rok ...
W każdym przypadku zebranie takiej masy owoców z jednego drzewa jest przejmujące, bo to jest jednak rzeczywiście taki dar natury