Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1 09:04, 05 lip 2013


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Do góry
JulkAd napisał(a)
A ja jednak na zachętę przed ostróżkami....Aga... mnie namówiła w ubiegłym roku Anita na okrywowe ( "ogród Anity"), Marzenka powiedziała, że żałować nie będę i ....naprawdę nie żałuję chociaż mszyce je lubią, to ja powoli się nawet do walki z tymi gadzinami przyzwyczajam....jak już oblukasz to usunę..
z bliska ...



i...z daleka



zaczęły kwitnąć w połowie czerwca i na razie szał trwa i końca nie widać...rozumiem że chciałabyś, żeby było je widać zza żywopłotu?....no to wówczas na pewno wyższe, ale już nie kwitną non stop...a może u Anuli przyjrzyj się różance, u niej róże muszą mieć podpory u Ciebie miałayby żywopłocik

Julitko, zdjęć raz do mnie wstawionych usuwać NIE WOLNO Zwłaszcza takich pięknych, kusząco-zachęcających Dziewczyny polecały okrywowe, jako najbardziej bezproblemowe róże (już ten wątek o różach dla początkujących znam na pamięć), ale wciąż się bojam, że będzie z nimi masa problemów - mszyce, skoczki i inne gadziny to jedno, a grzybki - drugie Ale są pięęękne i tak długo kwitną
Ogród z łezką 09:04, 05 lip 2013


Dołączył: 26 paź 2012
Posty: 3401
Do góry
Kindzia napisał(a)
Ale są i takie, którym żadna woda nie straszna







Wiadomo, że strat szkoda ale trzeba umieć się cieszyć
Miłego weekendu, bezkomarnego
Jurajski Ogród 08:49, 05 lip 2013


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry


A mnie na dobry dzień...
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika 08:45, 05 lip 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Niewidzialna ręka


I witam wszystkich po przerwie




Jestem szalona
I jak Cię nie koffać!!
Ogród u stóp klasztoru 08:43, 05 lip 2013


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry


Piękna!
Ogródek Hanusi - kolejny sezon 07:46, 05 lip 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Iwonko, była herbatka, ale za dużo czajniczków!
Irenko, w każdym ogrodzie coś się zmienia co roku, nawet w takim, gdzie same warzywka, bo płodozmian trzeba uskuteczniać.
Takiego szarpnięcia jak u Ciebie, nie dam rady zrobić, chociaż byłoby mi na rękę. Porządkuję to, co nabałaganiłam, i bawię się tym jak małe dziecko w piaskownicy!
Zobaczymy, co z tego powstanie. Ale nie teraz, teraz kwiatki i rabatki mają święto!

Słonecznego wszystkim życzę, u mnie na razie mgliście.


Pszczelarnia 07:28, 05 lip 2013


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Bury Court na dobranoc:




Ewo, toż to Twoje miejsce i Twój ogród, pierwszy rzut oka na zdjęcie i myśl... sąsiedzi Ewy wyremontowali swoje budynki
Zachwycam się wszystkim i jestem ciekawa Twoich nowych pomysłów, bo pewnie takich już masz mnóstwo
Mój kawałek raju II 02:01, 05 lip 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Dobranoc

Mój kawałek raju II 01:58, 05 lip 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Old Port

Stephanie Baronin zu Guttenbergh

Kosmos

Kronprinssese Mary Castle

Rosario

Jaqueline du Pre

Summersong

Lions Rose

W Gąszczu u Tess 00:43, 05 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Ozz napisał(a)
A jak maść z cyjankiem?


Dokładnie tak samo
Znasz zapewne ten skecz z Adolfem Dymszą? (chyba)
Sprzedaje warszawski cwaniaczek na bazarku maść na szczury.
I nawija:
"Maść na szczury, maść na szczury"
Panie, a jak ta maść działa? - pyta ktoś z gawiedzi.

Sprzedawca:
"Wyciągamy szczura z dziury i okrężnym rączki ruchem smarujemy go pod brzuchem. Następnie szczura puszczamy wolno. Po minucie szczur nam zdycha, taka maść kosztuje dycha".


Ozzi, dzięki za pomoc w planach żywopłotowych
A nie masz czasem jakiejś fotki tego mieszańca?
W podzięce - moje wiejskie róże (bo tu, jak wszyscy zainteresowani wiedzą - róż niet)



Ogród nad Rozlewiskiem 00:30, 05 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Na dobranoc zostawiam moje wiejskie jukki.

Ogród nad Rozlewiskiem 00:26, 05 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Z trudem, ale jednak, zaczęliśmy oswajać się z tą straszną niesprawiedliwością losu i natury.
No bo przecież na pewno wiosną bociany wysiadywały jajka.
Ba, jeszcze miesiąc temu tata przynosił do gniazda materiał na ściółkę.
Skoro więc młodych nie ma, to: albo stare, wiedząc, że nie zdążą wychować młodych (bo wiosna taka późna była) wyrzuciły jajka lub młode pisklęta z gniazda (znane i opisane są takie przypadki), albo coś innego złego młodym się zdarzyło.
W ubiegłym roku, w czerwcu, w jednym z gniazd padły wszystkie pisklęta. Były już dość duże. Hipotetyczna, ale najbardziej prawdopodobna przyczyna tego przykrego zdarzenia - któryś z rodziców przyniósł jedzenie, które im zaszkodziło. Np. zatrute chemią zwierzątko. Albo padłe w wyniku choroby zwierzątko.

I kiedy już oswoiliśmy się prawie (prawie robi wielką różnicę) z tą straszną wiedzą, do gniazda zbliżył się drugi bocian. Pomyślałam, że to wraca z wypasu Pan Bocian lub Pani Bocianowa. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy ten bocian lotem nurkowym przeleciał tuż nad głową naszego boćka. Raz, potem drugi.


O co chodzi? Wprawdzie wiosną jakieś bociany robiły naloty nad gniazdo, ale wówczas miało to jakieś uzasadnienie. Chciały odbić gniazdo lub panią Bocianową (no, powiedzmy, że wydawało im się, że mogą to zrobić).
Ale teraz? Przecież to nie ma sensu?

cdn. Wybaczie, kochani, ale już pół godziny nowego dnia, a rano muszę wstać do pracy.
Jutro wieczorem opowiem resztę.
Ogród Nebel 00:21, 05 lip 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
A gdzie Ewuniu zamawiałaś? jak tam prace?pozdrawiam
Ogród nad Rozlewiskiem 00:03, 05 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Wszystko wskazywało na to, że młodych boćków nie ma. Nie ma!
No bo ten w gnieździe przecież dorosły jest. Świadczą o tym jego wielkość no i czerwone nogi, czerwony dziób.
Naszą ocenę sytuacji wzmocniło to, co zobaczyliśmy na okolicznych łąkach. Stada bocianów. O wiele liczniejsze, niz miesiąc temu.
Tu widać tylko kilkanaście, w rzeczywistości na tej łące było ich ponad pięćdziesiąt. Ale mam kiepski aparat, i kiepski zoom.


Ogród nad Rozlewiskiem 23:53, 04 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Fociłam tego bociana i gniazdo bezustannie, żeby w zbliżeniu przekonać się, czy gdzieś w pobliżu tego osobnika dorosłego nie przebywa jednak jakiś młody?

Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... 23:48, 04 lip 2013


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22428
Do góry




Ogród nad Rozlewiskiem 23:42, 04 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12454
Do góry
Bożenko, już się poprawiam

Kiedy zajechaliśmy nad Rozlewisko późną nocą, boćki spały. To znaczy, ja tak sądziłam. Przecież ciemną nocą boćki śpią, prawda?
Następnego dnia (w piątek) wstałam bardzo rano i pobiegłam na taras zobaczyć, co też słychać u boćków.
Hmmm... Gniazdo było... puste?


Nie było widać żadnego bociana, ba, żadnej główki bocianiej, ani nawet czubeczka takiej główki.
Żadnego dzióbka czarnego, małego. Ani dzioba dużego czerwonego.
Nic. Wprawdzie gniazdo dość głębokie jest, to i siedzącego boćka może nie być widać, ale...
No właśnie - było jedno wielkie, zasadnicze, podstawowe ale.
Żaden dorosły bocian nie pikował nad naszą działką, wyfruwając z gniazda, ani nie fruwał w tę i we w tę, uwijając się jak w ukropie, żeby nakarmić młode.
Żaden bociek nie siadywał na dachu naszego domku, by mieć baczenie na gniazdo...
Pogoda była podła (padało), więc po kilku godzinach bacznego obserwowania gniazda musiałam jednak ogrzać się w domku.
Po południu zauważyłam w gnieździe dorosłego bociana. Pana lub Panią Bocian. Czerwony dziób, czerwone nogi.



Bociek zachowywał się zupełnie, ale to zupełnie beztrosko. Nigdzie nie spieszył, nigdzie nie wybierał, nie gonił... Z pewnością nie zachowywał się jak rodzic gromadki głodnych bocianiątek. Ba, tak się nie zachowuje nawet rodzic jednego bocianiątka!



Rododendronowy ogród II. 23:41, 04 lip 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Bogdzia napisał(a)
Kilka zdjec z ogrodu bez uporzadkowania.




Katalpa ma sporo kwiatów ale dużo mniejsze nizw tamtym roku .




ale ma i to śliczne moja katalpa za mala na kwiatki jeszcze od 20 cm patyczka hoduję, ale się doczekama róża to Papageno czy inna? pozdrawiam Bogdziu liliowce też fajne i inne kwiatki
Żywopłot strzyżony iglasty inny niż cis 23:34, 04 lip 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 548
Do góry
Kochani, posadziłam w zeszłym roku w maju tuje Kórnik tuż przy kostce na wjeździe do domu. Ponieważ nie mamy ogrodzenia po tej stronie, chciałam, żeby pełniły funkcję wydzielenia terenu. Chciałabym, żeby rosły sobie swobodnie, jednak niekoniecznie formowane ( ich pokrój bardzo mi się podoba, i myślę, że ładnie wyglądają nieprzycinane ) Wydaje mi się, że posadziłam je jednak za blisko krawężnika i za blisko względem siebie ( mniej więcej co 70 cm ), żeby mogły tam sobie spokojnie rosnąć ... Spójrzcie proszę i oceńcie, czy mam rację. Jeśli tak, to czy mogę je teraz przesadzić ? I w jakiej odległości od krawężnika i od siebie je sadzić ?



Mikro...klimat. 23:30, 04 lip 2013


Dołączył: 04 lip 2013
Posty: 89
Do góry
Witam wszystkich. Dawno, dawno temu żyła sobie dziewczynka, która uwielbiała biegać boso po rosie. Przewiązywała krowy na pastwisku, łapała motyle, jadła niemyte truskawki z krzaczka. To byłam ja. Niestety mieszkam teraz w mieście. Dziecku mogę krówkę pokazać w telewizji, a bieganie boso po miejskich trawnikach nie skończyłoby się za wesoło. W 2010 roku kupiliśmy mieszkanko w szeregowcu z upragnionym kawałkiem poletka. Coś tam próbujemy z tego zrobić, ale wiadomo, co dwie głowy…
Zaglądam tu często, ale czas się ujawnić. Od dawna czerpię z Was inspiracje. Małż już nie może słuchać moich nowych pomysłów, więc postanowiłam Was trochu pomęczyć Wszyscy macie piękne, duże ogrody, więc proszę nie śmiejcie się z mojego małego ugoru. Hihi. Postaram się szybciutko zamieścić zdjęcia żebyście wiedzieli o czym piszę.

Oto przedogródek w stanie przemiany





i po przemianie w tamtym roku



na wiosnę tego roku( nowych zdjęć jeszcze nie mam)

To po krótce przód.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies