Mam w szpalerze posadzone 33 róże...kolory różniste...jedynie wysokości mają zbliżone...nie wyobrażam sobie, że mogłabym wybrać jedną odmianę...jak wypracować u siebie taką konsekwencję??? Żeby jednakowe były...
To pytanie retoryczne...
Kindziu a ja 'pozbywam' się właśnie czegoś takiego. Nie lubię roślin o różnych, nie pasujących do siebie kolorach, rosnących obok siebie. Zauważyłam, ze bardzo reaguję na cos takiego - jest to u mnie "intuicyjne".
Twój ogród, bardzo mi się podoba, bo jest taki 'uporządkowany', przemyślany - widać, że wiesz czego chcesz
Również podobją mi się ogrody, w których jest 'wszystko razem' ...
I zrozum tu kobietę
A tak na poważnie.
Myślę, że szukam swojego własnego stylu - tylko barkuje mi jeszcz trochę wiedzy ogrodniczej i cały czas poszukuję...
U mnie też dzisiaj dosyć zimno i mokro