Jestem z rewizytą! Nie wiem, czy już byłam u ciebie, ale raczej nie, bo nie zapomniałabym tak pięknego ogrodu! Rabatki pierwsza klasa, trawnik też, róże, hortensje wszystko
Podarunek zostawiam
Pięknusi, ten kfiotek podoba mi się najbardziej
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia
Życzę też miłego spotkania u Alinki, mnie pozostały fotki, ale z przyjemnością obejrzę jak się bawiliście
Witajcie, kochani! Nagrabiam zaległości
Dawno mnie nie było...zaglądałam jednak to tu to tam, stąd wiem co u was
Na zachodzie zaś bez zmian...czekamy na sygnał z Centrali i wtedy bierzemy się za robotę!
Póki co kilka zdjęć z Grabiowego. Same kfiotki, bo o reszcie wolę póki co zapomnieć.
Na początek thunbergia. Trafiły mi się białe kwiatki. Lubię thunbergię, ale w tym roku słabo rośnie. Najlepiej jej na kompostowniku.
Na dzień dobry chciałbym się podzielić ze wszystkimi dwoma zagadkami, które gnębią mnie już od kilku lat, ale nie mogę nigdzie się doszukać nazw tych roślin:
1) Ma około 1.8m i +/- 15 lat. Podejrzewam, że to cyprysik groszkowy? Najbliżej mu do odmiany Squarossa, ale to na pewno nie jest on Miękkie igły, gałęzie w formie pomponów i bardziej szaro-niebieski niż na zdjęciach.
2) Sosna szczepiona na pniu - u mnie rośnie powyżej 5 lat. Ma bardzo nietypową formę. "Mutant" jakiś?
Rośliny nigdy nie były cięte. To jest ich naturalna forma.
I tyle przynudzania..... pora do roboty...... i na koniec jakiś misz-masz.. M się piekli, że jeżówki zasłąniaja mu skalniak i po co robiłam skalniak, jak jest zdominowany przez jeżówki... a mi szkoda ich wyrzucić... może posadzę jakie niższe.. tylko czy takie duże zniosą przeprowadzkę.. jeżówki nie lubią przesadzania
Też sieroty zdominowane przez trawy, będę przesadzać..
A to lucifer z małych cebulek... i ten ma wysokość mi do kolan, a tamten chyba wyższy ode mnie.. też zdominowany przez trawy... jedna kępa częsiowo nie przemarzłą ,a reszta wyrosłą z nasion sama i jak popadnie..
Może.... ja swoje dwa posadziłam i zapomniałam o nich... Zbysiu je raz do roku nawozi.. może i mi trzeba.. bo ja taki pupa a nie ogrodnik.. dlatego najlepiej mi rosną trawy... one niczego ode mnie nie chcą, raz w roku wiosną ściąć i pozamiatane.. biorę piłę motorową i rach ciach i po trawach.
Natrzaskałam fotek to Was pomęczę... mam zaćmę umysłowa w robocie.. pomysłu brak... czekam na olśnienie...
Obiecane jeżówki będą wieczorem... a jak wena przyjdzie do pracy to jutro..
One rosną na grubo ponad 1,5 m ale pnące to nie są.... to takie krzaczory... Gefylt czy jakoś tak sie chyba nazywają.. a przynajmniej podobne do tych..
Malwa
Rudbekie.. jakoś nie chciały rosnąć.. wyciepałam małe co nie co z rabaty i odżyły... rosna dobrze od Bogdzi i te zerwane z cmentarnego śmietnika Wreszcie mam rudbekie jak należy
Dalie.... hmm też kojarzy sie z późnym latem..
Miszung do uporządkowania..... zresztą po akcji kot-piec i tak połamana większość..
Tercia też mi to powiedziała.. że jakby był kopulasty to by tak nie drażnił Ucieszy się, że ktoś też tak myśli jak ona... a Tercia nie ogrodowa... chociaż pani biolog Lecę jej to powiedzieć
to moje ulubione róże.. i najstarsze .. przesadzane bidule, ale za rok dadzą czadu
Agnieszko... nigdy nie wysilam się z nazwami, bo zawsze będzie ktoś kto wie A mi na tym nie zależy ...
Werbeny też ze wszystkim konweniują Ha, ha, ha przyswoiłam sobie pojęcie...
A wiesz, że nie wiem>... ale chyba nie.. łasuch ze mnie, więc na pewno bym zauwazyła
Irenko, Pavlova czy deser ogrodowy? ... żartuję, u mnie jeszcze rarytasków nie ma, z Twojego ogrodu zawsze wychodzę nasycona ogromem kwiatów, ilości i różnorodności!.. Może kiedyś uda mi się zobaczyć te cukiereczki na żywo
faktycznie! biała zaraza mnie opanowała
bo ja taka "blada twarz" jestem.. do bezy mi jeszcze trochę kg brakuje, ale patrząc w lustro czasami myślę, że nie muszę się zbytnio wysilać
Z bólem przyznaję, że nie sposób się oprzeć jej urokowi... jest tak pyszna.. i biała!
Dla Ciebie fszystko ... pokażę Ci moją nową rabatę z runianką, nawet zakładać się nie muszę, że za gęsto posadziłam...
Buziam