Jolu, mogą być do jedzenia. To dębolistne odrastające. Ale raczej ich nie zrywam, bo w całym ogrodzie posadziłam dużo sałat i rwę. Mam plan zebrać z nich nasiona.
Kto wie co to może być, myślałam że ten krzak to tulipanowiec, ale jak zobaczyłam kwiatki, niepozorne, nie tulipanowe to już nie wiem, czy to wykarczować (bo rozrasta się).
Z powodu obfitego deszczu róże pomalutku startują, ale coś tam już widać.
Za Ledą rośnie druga nowość Boscobel i też jestem z niej zadowolona. Dobrze poradziła sobie w deszczową pogodę. Kwiaty chociaż umęczone deszczem są duże, pachnące.
To moje najstarsze lilie, mają 8 lat i z 3 cebul pięknie się rozrosły i niezawodnie kwitną
Ładne są kwiatuszki rojników, szkoda, że rozetka zamiera.
Tojeść kropkowana.